Wpis z mikrobloga

#!$%@? mać, przez stagnację (a od zeszłego tygodnia w zasadzie spadki siły) jestem bliski odpuszczenia siłowni. Ćwiczę 3x w tygodniu od maja i jest to moje drugie podejście do siłowni - wcześniej ćwiczyłem przez rok i z powodu braku progresu nie miałem dalszej motywacji i pożegnałem się z siłownią na rok. Pod koniec zeszłego roku tak mi siła skoczyła, że myślałem że w 2019 pójdę ostro do góry. Tymczasem styczeń to była stagnacja, natomiast w lutym... Szkoda strzępić ryja.
Zdaję sobie sprawę, że wybitnie nie mam genów do sportów siłowych (nie, nie jest to wymówka), chodzę dla poprawy sylwetki i zbudowania masy mięśniowej (suchoklates i ektomorfik here), ale już #!$%@? mnie strzela...
Też mieliście takie trudne początki i okresy demotywacji z tego powodu? Jak sobie dawaliście z tym radę oprócz teścia? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#silownia #mikrokoksy
  • 12
@Kasahara: FBW Sakera, lekko zmodyfikowany jeśli chodzi o ćwiczenia (zazwyczaj robię dwa ćwiczenia na klatkę kosztem np. brzucha). W ogóle to na klatce są największe spadki, ale czasem klatka domaga się więcej podczas wykonywania serii, ale moje łapy (największy kompleks, w ogóle nie chcą rosnąć) na to nie pozwalają. Zatrzymałem się na płaskiej na 5x5 70kg, ale dzisiaj miałem problem żeby zrobić tym ciężarem jedną serię...