Chyba robię duży błąd życiu, ale boję się też zmiany. Jestem z fajną dziewczyną, wydaje mi się że ją kocham, spędzamy super czas mamy wspólne zainteresowania, podróżujemy. racji ze dużo znajomości mi się wykruszyło, to dzięki niej nie jest nudno w moim życiu. Ale, właśnie jest ALE, jest mocno jak się odpali jest mocno toksyczna, zawsze musi być po jej myśli, ona zawsze jest najlepsza i nieomylna, Jak się kłócimy przekracza słowne
Cześć. Wzięło mnie na takie przemyślenie. Wiecie co? Można zauważyć, jak ja już siedzę trochę w sieci i gdzie nie zobaczę znajdują się osoby, którzy narzekają na wszystko oraz tzw. hejterzy, że ktoś przekazuje jakąś wiedzę pomagając innym np. biznes, relacje międzyludzkie itp. itd. to trzeba taką osobę docisnąć, że się nie da, nie ma sensu i w ogóle zostaniesz wydy(ekhm)many i nic po Tobie nie zostanie, a to dlatego i dlatego