Wpis z mikrobloga

Cześć. Wzięło mnie na takie przemyślenie. Wiecie co? Można zauważyć, jak ja już siedzę trochę w sieci i gdzie nie zobaczę znajdują się osoby, którzy narzekają na wszystko oraz tzw. hejterzy, że ktoś przekazuje jakąś wiedzę pomagając innym np. biznes, relacje międzyludzkie itp. itd. to trzeba taką osobę docisnąć, że się nie da, nie ma sensu i w ogóle zostaniesz wydy(ekhm)many i nic po Tobie nie zostanie, a to dlatego i dlatego - a ja sobie myślę, a ile samozaparcia włożyłeś w Twoje działania nie licząc, że ktoś zrobi wszystko za Ciebie i dzięki temu będziesz zarabiać biliony złotych polegając tylko na jedynym źródle informacji jak to robić? Chodzi mi konkretnie o kursy biznesowe - zarabianie pieniędzy to chyba mega kontrowersyjny temat i zrzeszający masę jadu wśród co niektórych ludzi. A jak ktoś się dorobił, to oszust, kłamca i w ogóle sku.wesyn! Heh, ja naprawdę wierzę, że są ludzie, którzy mogą komuś pomóc w dążeniu do jakiegoś celu dajmy na to zbudowania biznesu. Warto podejść moim zdaniem do wszystkiego z dystansem i czy większość opinii jest rzeczywistością, bo może to być tylko ból tyłka, że komuś się udało... więc trzeba go zniszczyć i wylewać kwas na działania takiego osobnika w Internecie.

Eh. Ja wierzę swojej intuicji i to jakiego wybiorę mentora do inspiracji jest moją odpowiedzialnością. Macie jakieś doświadczenia z tym związane?

#biznes #zycie #corobic #pieniadze #pytanie #pytaniedoeksperta #wybierzczekolade #oszukujo #ludzie #przegryw #wygryw #przemyslenia #hejt #toksyny #internet #relacje
  • 3
  • Odpowiedz