Kilka lat temu otrzymałem zdradziecki cios od najbliższej osoby. W efekcie bajzel w życiu, straty materialne i depresja.
Czułem że nic już nie ma sensu, ani przyszłości i nie mam nic do stracenia i w ogóle walić wszystko no i.... postanowiłem kupić samochód który jest odzwierciedleniem mojego ideału wyglądu samochodu. Nieekonomiczny i niepraktyczny, ale za to pełny frajdy.
No i tak wpadł mi w ręce... Miało być
#marzenia
@Blueweb: najgorzej.
Dokładnie. Jak się ogarniesz daj znać. Bo takiej joginki to chyba nie chce.