152 889,27 - 5,52 = 152 883,75

Kto jest dzbanem i w sobotę leżał na plaży cały czas na brzuszku bez posmarowanych nóg (częściowo bo chłop stwierdził ze nogi się przecież tak nie opalają, a ja głupio stwierdziłam, że to w sumie prawda)?


Kto przez to nie mógł normalnie chodzić do wczoraj (i dzisiaj dalej ma problemy na schodach)?


Jakby ktoś chciał dorzucić się do spóźnionych życzeń urodzinowych to proszę życzyć mi
153 703,46 - 5,27 = 153 698,19

Nie ma to jak w domu. Nigdzie nie biega mi się tak dobrze jak tutaj. I widać to po dzisiejszym biegu, bo przebiegłam (zero marszu!) 5.27km w tempie 7:58min/km, co oczywiście jest mega wolno, ale na moje obecne możliwości to jest mały sukces. Jestem z siebie bardzo zadowolona. ()

Mogę z czystym sumieniem jechać nad morze. :3

Miłego
  • 5
@randall No właśnie nie planowałam biegać, bo to tylko długi weekend do poniedziałku, ale może się właśnie w poniedziałek skusze. Głupio tak nie wyjść biegać w urodziny. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
154 853,32 - 3,64 - 6,63 = 154 843,05

Czwartek i dzisiaj.

No rano mój organizm ma większe problemy, zdecydowanie. Ale nic, trzeba go ćwiczyć. ()

Powodzenia dzisiaj wszystkim startującym we wrocławskim półmaratonie! Ja niestety ostatecznie skończę tylko jako kibic, ale będę na miejscu, bo mój niebieski zalicza dzisiaj swój oficjalny debiut. ʕʔ

#sztafeta #kinjabiega

Skrypt | Statystyki
Póki co biegam ile garmin mówi że mam biegać


@Kinja: tak pamiętam, jak dawno temu garmin mi pisał po biegu że potrzebne 40h regeneracji. Uparcie to olewałem i sobie biegałem codziennie. Teraz nawet jak sobie przebiegnę połówkę, to Garmin swój chłop i pisze "luz ziom, ale zaczekaj chociaż parę godzin do następnego biegu" xD
  • Odpowiedz
  • 3
@enron No mi na początku kazał odpoczywać po 60h, a teraz już to nie przekracza nigdy 24h, wiec tez już się uczy. :D
  • Odpowiedz
156 649,84 - 4,68 = 156 645,16

Tempo? Lepiej nie mówić. Ale średnie tętno wyszło mi ładnie 142 i dzisiaj to był wyznacznik mojego biegania i jestem bardzo zadowolona, szczególnie że przez moje kiepskie samopoczucie dzisiaj rozważałam odpuszczenie.

Miłej reszty niedzieli!

#sztafeta #kinjabiega

Skrypt | Statystyki
  • Odpowiedz
157 887,18 - 3,17 - 3,85 - 3,19 - 3,34 - 6,38 = 157 867,25

Ostatnie dwa tygodnie.

Cóż, w Grecji nie pobiegałam, bo najpierw mi się nie chciało, a później mi coś strzeliło w plecach i choć chciałam, to nie mogłam. Praca siedząca zaczyna mi wychodzić bokiem, więc do tego mojego biegania planuję dorzucić basen. (ʘʘ) I więcej biegać, oczywiście.

Miłej niedzieli!

#sztafeta #kinjabiega

Skrypt | Statystyki
163 525,55 - 5,55 = 163 520,00

Dzisiaj trochę marszobiegania, bo próbowałam nową trasę, na której były między innymi schody i niestety jak dla mnie za dużo przejść dla pieszych ze światłami. I od połowy wiatr prosto w ryj. ( ͡ ͜ʖ ͡)

I w ogóle to w przyszłym tygodniu planuje biegać w Grecji, bo urlop nie może polegać tylko na siedzeniu nad basenem i jedzeniem tzatzików
163 738,21 - 3,00 - 3,33 - 4,13 - 3,15 - 3,50 = 163 721,10

Halo halo, nie przestałam biegać.

Do Świąt było elegancko, a później miałam w domu covida. Ja niby nie miałam, ale nie czułam się w 100% dobrze, więc odpuściłam na jakiś czas. I dobrze, bo dzisiaj aż miło było wyjść na deszcz potruchtać.

Miłego tygodnia!

#sztafeta #kinjabiega

Skrypt | Statystyki
167 593,65 - 1,91 - 3,43 - 3,33 - 2,40 = 167 582,58

Jak widać biegam bardzo, bardzo skromnie. Biegam to chyba też mocne słowo, ja praktykuje (jak to mój Tata mówi) świński trucht. XD Ale to trzeba na spokojnie, ja wiem co robię. ( ͡ ͜ʖ ͡)

Chociaż przyznam, że rzucenie palenia bardzo pomaga. Tak, niestety w przerwie pomiędzy poprzednim bieganiem a bieganiem teraz wpadłam w
@Kinja: Co do rzucenia nałogów, to też się zgodzę. Ostatnio całkowicie odstawiłem alkohol, i komfort życia, jak i forma na treningach skoczyła do góry. A zmagałem się z tym cholerstwem od kilku lat, więc satysfakcja podwójna.
Powodzenia, oby tak dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Chociaż przyznam, że rzucenie palenia bardzo pomaga


@Kinja: Łomatulu! Nie wyobrażam sobie Ciebie palącej! No ale dobrze że już z tym skończyłaś, trzymam kciuki żebyś wytrzymała ()
  • Odpowiedz
168 414,66 - 9,50 = 168 405,16

Ok, dopiero zauważyłam, że apka znowu działa. To mogę znowu wrzucać wpisy.

Tutaj zbiorczo ten tydzień. Mało, owszem, ale raz ze wracam do życia po chorobie (a kaszle dalej, już drugi tydzień), a dwa że obieram nową biegową taktykę i zobaczymy, czy się sprawdzi.

#sztafeta #kinjabiega

Skrypt | Statystyki
via Rowerowy Równik Skrypt
  • 25
176 481,01 - 5,02 = 176 475,99

Pierwsze bieganie na dworze. Bardziej „bieganie” w sumie. Odczekałam za mało przed wyjściem i moja astma wysiłkowa dała o sobie znać, dopiero przed 4km poczułam, że mi się płuca i oskrzela… rozszerzają to chyba dobre słowo na to, jak to odczuwam. Anyway, chociaż było słabo, zawsze mogłam w ogóle nie wyjść, co by było dużo gorsze. No i jednak endorfiny weszły i już nie mogę