#derealizacja #psychiatria #depersonalizacja
Spotkalo mnie dzis cos dziwnego.
Od paru miesiecy zmagam sie z derealizacja i depersonalizacja. Ostatnimi czasy czułem sie juz całkowicie pochłonięty swoim wewnętrznym swiatem, nie mialem nadziei ze keidykolwiek poczuje sie lepiej.
Dzisiaj stalo sie cos dziwnego, zaczalem zastanawiac sie co ja tak na prawdę czuje i zauważyłem, że odcięty od świata jestem dlatego ponieważ skupiam się na wyobrażeniach i przeżywam je tak jakby były prawdziwe. Ciągle w głowie
#anonimowemirkowyznania
Około 3 lat temu doświadczyłem derealizacji od THC, która trwała około 4 dni. Przez kolejne 3 lata nie wziąłem ani bucha zioła, aż do tegorocznych wakacji. Raz kumpel poczęstował czymś co rosło u niego na ogródku więc miałem pewne źródło. Wszystko skończyło się git, żadnych efektów ubocznych. Tydzień temu spróbowałem drugi raz już z randomowego źródła i derealizacja wystąpiła ponownie. Przez poprzednie doświadczenie wiedziałem już, że nie ma się czego bać,
@alteron: a ja widziałem za dużo osób które leczyły się psychiatrycznie leki nie pomagały albo jeśli pomagały to pacjent musiał jeść leki do końca życia oraz znosić skutki uboczne w/w leków. O dziwo po „terapii psychodelikami” wszystko jak ręka odjął.


To co opisujesz było po psychodelikach zy jakichś stymulantach?
  • Odpowiedz
Tak jak polecił jeden z Mirków, zamiast zejść z czystej wenli wszedłem na niskie fluo, chwilę pojadłem i dopiero rozpocząłem abstynencję.

W porównaniu do piekła jakiego doświadczyłem przy braku wenli, zejście z fluo to doświadczenie na kilkunastokrotnie niższym poziomie dyskomfortu.
Dlatego wielkie dzięki za tego tipa.

Jednak po tygodniu bycia na 0, pojechałem z różową na urodzinowy wyjazd do Budapesztu.
Niestety jeden z dni pobytu wyszedł spod naszej kontroli i dokonało się
G0w0rek - Tak jak polecił jeden z Mirków, zamiast zejść z czystej wenli wszedłem na n...

źródło: comment_16585176256lCL2oHYPZp080eHuS62x4.jpg

Pobierz
@G0w0rek
Trzymaj się Miras. Sam schodziłem z wenli. Z 300mg, powoli i szło dobrze. Nawet niektóre dawki mi się zaczęły podobać (przy którymś stopniu, chyba na 75, rozwiały się myśli samobójcze) Jednak po skoku z 37.5 na zero, była masakra. Najpierw nie dałem rady wstawać z łóżka na nic innego niż praca, przez ciało przebiegały impulsy elektryczne, mięśnie bolały jakby od wewnątrz. Ustało gdzieś po miesiącu, no całkiem to może po dwóch.
  • Odpowiedz
Gdzie mój ongiś raj?

Odkąd pamiętam, czułem się obco w tym ciele. Nie odbierałem siebie, jako rozciągniętego od końcówek włosów po opuszki palców stóp. Byłem wtopiony gdzieś głęboko, jakby istniał rdzeń tego konstruktu, sterujący nim artefakt.

To tkwienie wewnątrz skafandra. Zakreślając większy krąg myślowy mogę podać analogię, która przychodzi mi na myśl: rozbicie swojego statku na obcej planecie, przejście przez adaptacje do całkowitego opanowania wykorzystania jej zasobów, aż wreszcie wsiąknięcie w nią,
Lecerdian - Gdzie mój ongiś raj?

 Odkąd pamiętam, czułem się obco w tym ciele. Nie...

źródło: comment_1651449135lo7aSXqHWOEWy2V9xiO3pL.jpg

Pobierz
Ehhh ah Shit Here we go again.
Wstałem rano, wypiłem mocną kawę i dostałem derealizacji XD
Całkowicie z dupy.
Od stycznia żarłem efektin 75, było naprawdę elegancko. Niestety zdażyło mi się niejednokrotnie polecieć w balet i pochlać trochę wódeczki.
Nagle wypijam głupią kawę i powracam do #!$%@? w derealizacji.

Lekarz mówił, żeby wlecieć na 150mg #wenlafaksyna i mam nadzieję, że szybko uda mi się odżyć.
Alkohol i używki chyba nie są dla
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@G0w0rek: alko jest fajne dla zdrowych (z umiarem ofc), dla chorych niewskazane. Zamiast rozweselać ostatecznie podbija wszystkie złe emocje. Nie warto dla kilku chwil przyjemnego odurzenia :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@marcopoIo: homeostaza cierpliwość i czas to twoi najwieksi przyjaciele. Musisz uważać na adrenaline bo to ona odkleja. Po prostu żyj swoim życiem ale w zdrowy sposób, jedz pysznie zdrowo, doceniaj małe ludzkie rzeczy, powąchaj kwiatka czasem tak żeby mentalnie sie przyklejać duzo się relaksuj idz na basen wiesz o co chodzi. Jest tez takie forum zaburzeni.pl czy tam zaburzeni.com i tam masz kopalnie wiedzy co jeść i robić zeby to zbijać
  • Odpowiedz
Kilkanaście lat temu przeprowadzaliśmy ze znajomymi nieśmiałe eksperymenty z narkotykami. Małe miasteczko, niewielki dostęp, literatura hyppperala. Dorwaliśmy skądś LSA, nasiona. To był mój pierwszy poważniejszy psychodelik.
Rozgnietliśmy, rozgryzliśmy, przygotowaliśmy z tego jakiś napój, nie pamiętam zbytnio. Pamiętam gorycz w ustach, ciężki brzuch. Pusty dom moich rodziców, lepkie światło późnego lata, które zawsze dla mnie ma w sobie coś ze schyłku.
Po wyczekiwaniu na to, co ma się wydarzyć, (a znając jedynie opisy,
@Lecerdian:

Długo, a chociaż to nieco naiwne, nawet do teraz, nie jestem pewien, czy mi się jednak udało, czy nie.

Tak sobie luźno myślę.

Heh, mam podobnie od czasu otarcia się o śmierć. A zdarzyło mi się to kiła razy…
Ofc nie było to celowe

Przeżyłem? Czy jednak nie?
  • Odpowiedz
@Lecerdian:

no właśnie, świeże wersje w kolejnym odgałęzieniu multiwersun?


Skojarzyło mi się z „kosmosem ostatecznym” nie pamietam oryginalnego tytułuxD

Nie masz czasem tak przez to uczucie, że wszystko wydaje ci się śmieszne?


Śmieszne może nie, ale często uważam pewne rzeczy za błahe i nieistotne. nie rozumiem tez jak ludzie mogą przejmować się tak nieistotnymi rzeczami oraz wiem jak bardzo przejmują się swoimi wyimaginowanymi problemami. Ja czasami tez, ale zdarza mi się
  • Odpowiedz
3 tygodnie temu pierwszy raz sie nawaliłem wódą i od tamtego momentu czuje znacznie zmniejszone "czucie" swojego ciała (np. ledwo czuje jak sie ruszam, jakby to cialo nie do konca bylo moje?), mam znacznie zmniejszoną koordynacje i troche sie czuje jakby rzeczywistość była snem (?). W sensie zdaje sobie sprawe że to jest 100% rzeczywistość i nie kwestionuje swojego istnienia, tak jak z tego co czytałem niektórzy to robią, ale jakoś mniej
Revvvvvvvvvvvvvvvv - 3 tygodnie temu pierwszy raz sie nawaliłem wódą i od tamtego mom...

źródło: comment_1643208929UaXk8ORfSFyIdM7tNGO5pT.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Revvvvvvvvvvvvvvvv: wiesz, ile ludzi tyle objawów depersonalizacji lub derealizacji albo naraz.
Generalnie, bo nie chce zbytnio rozpisywać
Mam to, w zasadzie od 1.5 roku, na początku to tragedia człowieku, myślałem autentycznie że mam jakąś #!$%@? chorobę psychiczną itp.
Też miałem myśli na początku że to tak zawsze będzie lecz trochę się zmieniło.
Ogólnie to tak, najważniejsze w tym wszystkim jest wiedza, co to jest i przede wszystkim - ZE NIC CI
  • Odpowiedz
Downregulacja receptorów dopaminergicznych w układzie nagrody. W wyniku nadmiernej stymulacji mózgu oglądaniem pornografii i kompulsywnej masturbacji receptory dopaminergiczne (D2) w układzie nagrody są zalewane (bombardowane) bardzo dużymi dawkami dopaminy. Mózg jest bardzo inteligentną "bestią" i zawsze dąży do zachowania homeostazy (równowagi). Widząc tak ogromne ilości dopaminy uwalniane do synaps, postanawia bronić się przed nadstymulacją doprowadzając do zredukowania ilości receptorów dopaminergicznych (D2). Proces ten nazywa się tzw. downregulacją. Aby zobrazować na czym to
L.....r - Downregulacja receptorów dopaminergicznych w układzie nagrody. W wyniku nad...

źródło: comment_1642604989XDVluDzWewoKp2Kd6acfRY.jpg

Pobierz
#anonimowemirkowyznania
Mam 21 lat a wszystko zaczęło się 2 tygodnie temu, od czasu do czasu lubiłam rekreacyjnie zapalić blanta z tym że ostatnio zdarzyło mi się 3 dni pod rząd palić i czasami coś wypić (alko) nagle pewnego dnia jak się obudziłem poczułem jakby nadal był na haju albo pod wpływem. No nic poczekałem 1/2 dni z nadzieją że mi przejdzie, jednak nic z tego i tak od dwóch tygodni męczę się
W jaki sposób pozbyć się uczucia derealizacji,depersonalizacji? Ciągle uczucie jak po alko jakby odrealnienie pojawiło się chyba po złym samopoczuciu w Lidlu ( w grudniu ) mam zaburzenia lękowe w takim mocniejszym stanie od prawie roku, jakie macie sposoby aby się tego pozbyć? Mam również wiele innych objawów ale ten mnie najbardziej denerwuje, nie wiem czy jest sens wypisywać je wszystkie. Chyba czeka mnie wizyta u psychiatry.. #nerwica #derealizacja #depersonalizacja #zaburzenia #
Chyba codziennie będę tutaj pisał, bo już mnie #!$%@? strzela. Tydzień względnie znośnego stanu derealizacji i lekkich ataków lęku, po to żeby dzisiaj z rana tak #!$%@?ć w czerep, że ledwo się trzymałem krzesła. Dziury w pamięci, zapominam absolutnie podstawowych informacji, co jeszcze bardziej mnie nakręca, że coś jest nie tak. Ataki lękowe których zazwyczaj nie miałem w takiej postaci, oczywiście również ryja mi beret, że to jednak coś znacznie gorszego. I
Walczyłam z tym 3 lata temu przez pół roku szukając pomocy u lekarzy. W końcu jeden mi pomógł, ale czasem po okresach dużego stresu to wraca, na kilka dni, bo już wiem jak z tym walczyć, ale jednak. Dzisiaj znów się pojawiło.. Nie mam juz ataków paniki ani derealizacji i depersonalizacji ale zmęczenie, depresyjny nastrój, otępienie i poczucie bycia za mgłą.
  • Odpowiedz
Jakie to wszystko jest #!$%@?, że w przeciągu kilkunastu minut cały komfort życia życia może obrócić się o 180 stopni.

Jestem bardzo aktywnym dynamiczniakiem, wspinaczka, długie kilkuset kilometrowe trekkingi, maratony górskie, imprezy, podróże w skrajne i niedostępne miejsca. Wszystko co do tej pory sprawiało mi niesamowitą radość, napędzało moje życie do dalszego rozwoju i działania, w ciągu jednego kwadransu pękło jak bańka.

Siedząc w biurze nagle poczułem się strasznie dziwnie, rozkojarzenie i
@G0w0rek: jesteś po prostu zamkniętym w sobie introwertykiem i tego nie oszukasz. Ja też próbowałem udawać dynamiczniaka ale gdy za bardzo się w to wkręciłem to dostawałem takiej depersonalizacji/derealizacji przez co wracałem do normalnego siebie. Musisz zrozumieć że tegoroczne mechanizmu nie oszukasz jesteś jaki jesteś i najlepiej to zakceptuj
  • Odpowiedz
@imanubba: To nie do końca jest tak. Oczywiście to prawda, że nerwica chwyta najczęściej zamkniętych w sobie introwertyków, ludzi, którzy nie mówią o swoich uczuciach i są skryci. A depersonalizacja/derealizacja to sposób ochronny organizmu przed stresem. Nerwica występuje także gdy zyjemy w sposób zupełnie inny od naszych wyobrażeń, oczekiwań, niezgodnie z tym co mamy zakodowane w podświadomości. Ale: duszenie w sobie emocji nic nie da. A nerwicy i ataków leków nie
  • Odpowiedz
Przedawkowałem kofeinę, kolejny raz dostałem DD.
Tym razem jest naprawdę dobrze, pierwszy dzień a ja przyjąłem to brzemię w sposób godny. 30 minut myślowego zapętlenia w formie „znowu #!$%@? to samo, czemu ja” i szybki powrót do życia.
Właśnie maluje salon, słucham muzyczki, jest dziwnie ale stabilnie z humorkiem.
Tyle sportu, podróży, spania w lesie, życia w zgodzie z naturą i kolejny raz to samo wyzwanie.
Pozdro
#depersonalizacja #psychiatria #derealizacja #nerwica #
  • Odpowiedz