Deweloper koło mnie właśnie odpalił nowe unity na etapie dziura w ziemi. Oddanie za 2 lata. Kameralna inwestycja; głównie klitki 25-51 m2, okazyjne 70-80m2. Budynek ma tylko 4 piętra, coby ceny zbytnio nie spadły. W ofercie dostępne tylko najgorsze unity od parteru do 2 piętra z widokami na śmietniki i garaże. Ceny od 22k / m2.
Widok na śmietnik na parterze za 22k / m2 teraz, albo ostatnie piętro za 30k /
Widok na śmietnik na parterze za 22k / m2 teraz, albo ostatnie piętro za 30k /
Statystyki:
Warszawa: podaż minus 30% (7489 teraz, 10967 w 2022)
Kraków: podaż minus 40% (3514 teraz, 5719 w 2022)
Wrocław: podaż +10% (5608 teraz, 5053 w 2022)
Gdańsk: podaż +15% (4286 teraz, 3757 w 2022)
Poznań: podaż +70% (5448 teraz, 3239 w 2022)
Katowice: podaż +100% (3035 teraz, 1544 w 2022)
Łódź: podaż +35% (5414 teraz, 4054
O ile musza spaść ceny, by sytuacja wróciła do zdrowszej, jak chociażby w 2022? O około 14-15%. Wtedy zarobki i ceny zrównają się. Bez BK0% IMO mielibyśmy właśnie 10% spadków + wzrost zarobków który dałby korzystny przelicznik.