Może ktoś z doświadczonych Mirków będzie wiedział coś więcej niż ja...
Mam w pracy kolegę, taki facet pod 60, który lubi sobie pojeździć rowerkiem #szosa Kiedyś jeździł trochę bardziej zawodowo, teraz rekreacyjnie jeździ po pracy rundki 60km+ z tempem 32-35 km/h i co weekend jakieś treningowe 100km+ ale jak sam mówi "nogi chcą ciągnąć, ale lata już nie te". Dlatego chciał sobie kupić licznik z pulsometrem, ale wszystko obecnie teraz ma od
Mam w pracy kolegę, taki facet pod 60, który lubi sobie pojeździć rowerkiem #szosa Kiedyś jeździł trochę bardziej zawodowo, teraz rekreacyjnie jeździ po pracy rundki 60km+ z tempem 32-35 km/h i co weekend jakieś treningowe 100km+ ale jak sam mówi "nogi chcą ciągnąć, ale lata już nie te". Dlatego chciał sobie kupić licznik z pulsometrem, ale wszystko obecnie teraz ma od
Moją jest rosół.
Pamiętam ten wieczór jak dziś. Miałam kilka lat, dostałam miskę rosołu ze starego koguta, wstrętnego rosołu, w dodatku zrobił się zimny, pływały w nim ogromne oka. Matka kazała mi go zjeść i koniec, siedziałam więc nad nim godzinami i płakałam.
Dziś potrafię zrobić pyszny rosół dla innych, próbuję go, wiem że jest spoko jednak sama sobie nie naleję miseczki i jej nie