Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: Ponad 8 lat bycia w ciazy, razem z dochodzeniem do siebie po porodzie to 11 albo i wiecej lat wyjetych z zycia. Jak to USA to obstawiam religijne konserwy.
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias:

o nie, dzieci będą niezaopiekowane


O nie, jak bardzo spłycasz problem. Może w takim razie warto, abyś sam był odcinany od wielu różnych możliwości (pieniędzy, czasu na odpoczynek, wolności wyboru...), abyś się przekonał jak wtedy jest "fajnie".
  • Odpowiedz
Bez chwili zastanowienia wziąłbym na siebie każdą krzywdę i cierpienie które miałoby spotkać moje dziecko.


@skar: Nie jest do tego konieczne Twoje dziecko, bo wątek dotyczy wielu i obcych dzieci, a nie tylko Twoich. Przejmij na siebie krzywdę i cierpienie obcych, którzy muszą się z tym zmagać, z czym sam się nigdy nie zmagałeś.
  • Odpowiedz
@976497 ale rozwiniesz czy będziesz tylko rzucał ogólnikami? Czemu myślisz że ktokolwiek jest od czegoś odcięty? I że ich sytuacja jakoś znacząco się różni od jedynaków?
Przecież i w rodzinach 2+1 może brakować finansów a dziecko można być obarczone wieloma obowiązkami.
I co w tym złego że nie każdy dostaje to co chce? Żadne poprzednie pokolenie nie miało dostępu do tylu możliwości co obecne dzieci, a ty się jeszcze boisz że im
  • Odpowiedz
@ciemnienie:

dlaczego miałby na siebie przyjmować krzywdę innych ludzi, skoro nawet nie przyłożył ręki czy innego członka, do ich zaistnienia?


Propagując wzrost demograficzny właśnie się do tego przykłada.
  • Odpowiedz
@976497: Czyli Ty z troski o wszystkie dzieci życzyłbyś im, żeby się nigdy nie urodziły tak? Nawet tej większości, która bardzo chce żyć i mimo cierpienia znajduje szczęście?
  • Odpowiedz
no racja, powinienem zakładać że dwójka umrze na raka, jeden zostanie przejechany przez ciężarówkę, jeden zostanie narkomanem, dwie córki dziwkami, a najmłodszy sie powiesi. Rzeczywiście, od razu lepiej.


@Chad_chory_na_stulejke: Tak oczywiście może być choć to mało prawdopodobne. Natomiast bardzo prawdopodobne jest to że najstarsze dzieci spędzą dzieciństwo nie na zabawie z rówieśnikami i rozwijaniu się a na opiekowaniu się młodszymi bo rodzice nie dadzą rady wszystkiego ogarnąć.
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias:

I co w tym złego że nie każdy dostaje to co chce?


Mam głównie na myśli sytuacje wyjątkowe, gdzie ze względu na dostępną ilość, a niezrealizowane potrzeby, pojawia się problemy znacznie większe, niż zwykłe. Tego nie widać na takich pozowanych ujęciach.
Jeśli w rodzinach 2+1 braknie finansów, to ucierpi 1 potomek. Jeśli w rodzinie 2+11, to ucierpi już 11.
  • Odpowiedz
@Strus: Dla ciebie wyjętych z życia, a ona jako kobieta w kochanej rodzinie mogła być szczęśliwa wychowując swoje potomstwo i cieszyć sie uśmiechami dzieci jak dorastają. Ale dla wykopka to zmarnowanie czasu.
  • Odpowiedz
@PlemniczyFuriant:

To, że ciebie przygniatają te obowiazki bo cie nie stać nie znaczy że oni nie mają na to środków i czasu.


Poczytaj sobie o rodzinach wielodzietnych. Tam zawsze brakuje środków i czasu, bo to zwykła matematyka. Jeśli rodzić może poświęcić jednemu dziecku 24 godziny na dobę, to przy 12 dzieciach zaledwie 2 godziny, przy czym i tak sporo czasu traci się na spanie i obowiązki, zamiast na wzajemne relacje.
  • Odpowiedz
Natomiast bardzo prawdopodobne jest to że najstarsze dzieci spędzą dzieciństwo nie na zabawie z rówieśnikami i rozwijaniu się a na opiekowaniu się młodszymi bo rodzice nie dadzą rady wszystkiego ogarnąć


@Werdna: A dlaczego z góry zakładasz że to źle? Nie dość że od najmłodszych lat nauczą się odpowiedzialności i opiekuńczości, to jeszcze będą mieli zagwarantowany dużo lepszy rozwój, bo rówieśników będą miały w domu.
  • Odpowiedz
@976497 czyli twierdzisz że rodzice biorą na siebie zbyt dużą odpowiedzialność? Bo od ich decyzji zależy szczęście i byt wielu dzieci.
To co z odpowiedzialnością nauczycieli, przedszkolanek, kierowców zawodowych? Od ich decyzji zależy szczęście, zdrowie i życie kilkudziesięciu albo i kilkuset ludzi.
  • Odpowiedz