Strasznie mnie #!$%@?ą byli alkoholicy którzy po tym jak przestali pić zaczynają umoralniać wszystkich dookoła. Wyjedziesz sobie gdzieś raz do roku ze znajomymi i jest okazja aby napić się jednego piwa w fajnych okolicznościach i wtedy wjeżdża nasz moralizator:
- alkohol to syf, nie wiem jak może to to pić
- ja już nie pije, bo zdałem sobie sprawę jak to gówno niszczy życie, też wam polecam
- to wszystkim się tak
@TheDziobaker jest podobnie z palaczami ;) sam paliłem ponad 20 lat, ale jestem świadomy jak to wygląda. Czasem się znajduje jakiś "moralizator" co wyprawia jak to on rzucił palenie i jak mu z tego powodu jest dobrze. To czemu kundo chodzisz do baru gdzie można palić? ;)

Najlepiej zapytać taką osobę ile piła i wydawała na nałóg. Później zapytać jak odkłada/inwestuje te tysiące ;)
  • Odpowiedz
@TheDziobaker raczej z ludźmi co zwalczyli swoje demony. Demony to najczęściej uzależnienia. Nikotyna, alkohol, leki psychotropowe lub narkotyki. Część takich osób dostaje nagłe objawienie i jak Jehowi każdego nachodzą chcąc od tego ustrzec.
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Chciałem się tylko pochwalić bo na żywo to nie mam komu, bo i nigdy się nikomu nie przyznałem.

Przez ostatnie kilka lat, myślę że z 5, moim moim rekordem były 3 dni trzeźwości.
Przez ostatni rok(przed tymi 5 teraz) piłem w zasadzie codziennie, a ze 3-4 razy w tygodniu połówkę żubrówki. Sam.
Zaniedbanie się lvl 100. Stany depresyjne co chwilę. Nie potrafiłem wyjść gdziekolwiek bez alko. Spotkanie na kawe? Ale żeby tak
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

#alkoholizm #depresja #bezdomnosc Muszę się pochwalić ,że prawdopodobnie już jutro przestanę być osobą bezdomna ,po ponad dwóch latach tułaczki i udręki (o ile znowu nie wykręca mnie na hajs). W dodatku mija 58 dzień bez alko i dragów, a jeśli jutro wypali ,mieszkanie ,odstawie z czasem antydepresanty. Masakra jakie emocje ,wiem ,że mam nockę z głowy ,ale dość przyjemna ta burza neuronów. Trzymajcie za mnie kciuki Mireczki( ͡° ͜ʖ ͡
Z jednej strony lubię, że po spotkaniu towarzyskim, imprezie nie czuję się "zużyty" (w związku z tym, że nie piję alkoholu), z drugiej jednak strony trochę mi brakuje wspólnej percepcji z innymi uczestnikami - nawet, jeśli jest to percepcja zbiorowego ogłupienia. Czuję pewną barierę między nami. Zawsze byłem nudziarzem, ale teraz to już jestem najnudniejszym człowiekiem świata. Przynajmniej w czymś jestem najlepszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pytanie do
@meltdown: No to żeby przywrócić głowę do ustawień fabrycznych to lekarz mi kazał brać leki rok - dwa lata po takim czasie można próbować zmiejszać dawki. Oczywiście musisz przez ten czas być absolutnie trzeźwy no i skoro tagujesz alkoholizm to chyba zdajesz sobie sprawę, że jeśli chcesz zmienić swoje życie to alkohol dla Ciebie powinien przestać istnieć i nie ma czegoś takiego że kiedyś sobie wypijesz dwa piwka raz na pół
  • Odpowiedz
Pije piwo. Pierwsze od sierpnia tamtego roku kiedy to poszedłem na leczenie uzaleznien.

Nie wiem co mam zrobić - czy iść jeszcze raz na terapie nawrotów czy robić w #!$%@? ludzi z grupy AA (spotykamy się regularnie).

Tak bardzo przyzwyczaiłem się do alkoholu/palenia/ćpania, ze nie chce mi się wychodzić do znajomych na trzeźwo. Po wyjściu z terapii odciąłem się od wszystkich znajomych z którymi łączyły mnie głównie używki.

Do tego dom /
@placzek: Taka prawda. Jak juz zostales alkoholikiem, to bedziesz nim do konca zycia. Alkohol dla Ciebie musi po prostu przestac istniec. Inni moga pic, ale ty nie, bo znowu wpadniesz w nalog.
  • Odpowiedz
#przegryw #alkoholizm #koholowetesty #depresja #samotnosc

Dzisiaj testujemy reprezentanta gatunku brandy - Concourt.

Retrospekcja:
Kiedy puscila ostatnia tama, rozpadl sie moj zwiazek. Czyli, jedyna rzecz ktora trzymala moja entropie w ryzach, wpadlem w sidla mroku. Pierwsze swiatelko w tunelu podal mi "Jeam Beam" ktory goscil juz na tym tagu. Byl pierwszy.

Wiele butelek pozniej bedac w intermarche postanowilem sprobowac czegos nowego, padlo na brandy. Cena okolo 80-90 zl. Niestety, nie pamietam, co to
depresyjnydziad - #przegryw #alkoholizm #koholowetesty #depresja #samotnosc

Dzisiaj ...

źródło: 464911

Pobierz
Ostatnio smutki i porażki zapijalem piwem. Czas z tym skończyć. Zobaczymy ile wytrzymam.
Nigdy dużo nie piłem. Zazwyczaj 4 -pak na weekend lub pół litra na weekend.
W tygodniu rzadko pijam bo długo pracuje.
Czy to już #alkoholizm?
#depresja
Zobaczymy ile wytrzymam.


@kopek: za kazdym #!$%@? razem xD
Wytrzymasz miesiąc, trzy, pół roku. Uznasz, że luzik, można pić spokojnie. I za rok znowu. Betoniarka się kręci.
  • Odpowiedz
@Sir_Lucifer bo się cackaja z tymi alkusami aż się rozpiją do końca, zamiast #!$%@?ć od razu. Większość właśnie nie ma jaj i pobłaża tym menelom w #!$%@? czasu aż ten się rozpije a w jego alkoholowym łbie będzie już tylko wódka. Później jak #!$%@?ć to nic dziwnego że się nie ogarnie tylko pójdzie chlać dalej.
  • Odpowiedz
@Sir_Lucifer: szukaj pomocy na grupach wsparcia dla współuzależnionych. Tam można nauczać się stawiać granice i zobaczyć, że nie jest się sam z takim problemem. Najbliższe osoby jedyne co mogą zrobić, to nakłanianie na terapię (ambulatoryjna/stacjonarna). Z mojego doświadczenia wynika, że profesjonalna pomoc zwiększa szanse na zauważenie problemu u uzależnionego, a to pierwszy krok do rozpoczęcia leczenia.
  • Odpowiedz
@nutellowy: chwytaj ten moment ile się da , za kilka lat będziesz to wspominał jako najlepszy urlop w życiu , oderwany od problemów życia codziennego widzący ze ludzie mają gorzej a tymczasem telegazeta film tableteczki i spanko.
  • Odpowiedz