Wpis z mikrobloga

Z jednej strony lubię, że po spotkaniu towarzyskim, imprezie nie czuję się "zużyty" (w związku z tym, że nie piję alkoholu), z drugiej jednak strony trochę mi brakuje wspólnej percepcji z innymi uczestnikami - nawet, jeśli jest to percepcja zbiorowego ogłupienia. Czuję pewną barierę między nami. Zawsze byłem nudziarzem, ale teraz to już jestem najnudniejszym człowiekiem świata. Przynajmniej w czymś jestem najlepszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pytanie do trzeźwych - jak sobie radzicie z takimi sytuacjami?

#alkoholizm
  • 6
  • Odpowiedz
  • 0
@symulacjaszczescia: myślę, że nie wiążę tego z lekami. Najwięcej piłem w okresie, gdy brałem najwięcej leków (lub w największych dawkach). Chciałbym zejść z wszystkich sztucznych regulatorów nastroju
  • Odpowiedz
@meltdown: No to żeby przywrócić głowę do ustawień fabrycznych to lekarz mi kazał brać leki rok - dwa lata po takim czasie można próbować zmiejszać dawki. Oczywiście musisz przez ten czas być absolutnie trzeźwy no i skoro tagujesz alkoholizm to chyba zdajesz sobie sprawę, że jeśli chcesz zmienić swoje życie to alkohol dla Ciebie powinien przestać istnieć i nie ma czegoś takiego że kiedyś sobie wypijesz dwa piwka raz na pół
  • Odpowiedz