Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Oglądałem sobie serial "Parks & Recreations" i tam był taki motyw jak 6 miesięczny związek się rozpadł z inicjatywy kobiety bo "to nie było to" i jak potem obydwoje stwierdzili - byli dla siebie "zbyt mili" - bo nigdy się nie kłócili.

Czy kłótnie są naprawdę elementem potrzebnym w związku?

Na podstawie 2 moich ostatnich długich związków, stwierdziłem, że też nigdy się nie kłóciłem. Nawet rozstanie było pokojowe, fakt bolesne i smutne, ale nie była to kłótnia. Ten pierwszy związek (4 lata) rozpadł się bo dziewczyna stwierdziła że po prostu przestała mnie kochać, mimo że jestem idealnym partnerem czyli miłym/dbam o nią/słucham ją/jestem wrażliwy/w łóżku też dbam o jej potrzeby. Dziwne to było dla mnie i ciężko było się mi otrząsnąć ale jakoś się udało. Ogólnie super spędzaliśmy czas i można powiedzieć że nie było nudy.

Potem kolejny związek - 6 lat. Dziewczyna odeszła bo jak stwierdziła że jednak chce mieć dzieci, a od początku układ był taki, że zarówno ona jak i ja nie nastawialiśmy się na dzieci (i wspólnie zdecydowaliśmy się na wazektomię). Ten związek rozpadł się 1.5 roku temu. Ona miała wtedy 30, ja 32 lata. Ogólnie nigdy się nie kłociliśmy, dobrze się dogadywaliśmy, super nam się czas spędzało. Ale jednak tej kłótni i złości między nami nigdy nie było. Ja nawet nie potrafię się kłócić ani wydrzeć na kobietę.

Potem miałem taki mini-związek, pół roku, nawet nie traktuję tego jak związek (chociaż pojawiły się uczucia po obu stronach) ale dziewczyna stwierdziła że jest między nami zbyt idealnie i... ona nie jest jednak na to gotowa. Miałem po tym lekki mindfuck bo nie wiedziałem co się dzieje.

Zastanawiam się czy przepisem na dobry związek nie jest... czasami kłócenie się i jakieś negatywne emocje. Czytałem ostatnio o tym w książce psychologia miłości dr. Wojciszke. Jest tam też coś takiego napisane jak pułapka dobroczynności, np. żeby nie być nigdy za dobrym i nie dawać za dużo gestów, bo każdy kolejny dobry gest niweluje intensywność tego gestu i wtedy nie robi to na człowieku wrażenia.

A chyba moim problemem w związku jest to że się staram i czasem aż za bardzo. To nie tak że jestem pantoflem czy jakimś beta bankomatem, bo tutaj staram się mieć rozum i godność człowieka aby nie dawać się wykorzystywać, ale lubię miło zaskakiwać swoją kobietę jakimś kwiatkiem, ugotować jej coś dobrego, zrobić jej jakiś prezent od serca, zrobić jej masaż, strzelić porządną minętę czy palcówę żeby zaznała orgazmu (a nie że tylko ja rucham, mam orgazm tylko ja i nara), ogólnie jestem dość czuły dla kobiet pod tym względem. Oczywiście gdyby to nie działało w drugą stronę i by się czymś podobnym nie odwdzięczały to bym tego nie robił... bo bym wiedział że to nie jest relacja dla mnie.

Ale ja to już serio sam nie wiem. Tracę nadzieję. Randkowanie po 30 to masakra. Siedzę na tym #tinder, ale czuję że to mnie wykańcza. Nie mam dużych wymagań, serio. Złą partią też nie jestem, ani z wyglądu ani charakteru. Mam poukładane w głowie. Przeczytałem dużo książek psychologicznych żeby być lepszym człowiekiem. Nawet na terapię chodziłem bo swego czasu myślałem że to ze mną coś jest nie tak. Mi nie zależy na ruchaniu, po prostu chciałbym mieć drugą połówkę z którą mógłbym pójść na kolację do znajomych, do teatru, kina, przytulić się, pogadać, wspólnie sobie żyć.

Smutno mi tak jakoś.

#wykop30plus #wykop30club #zwiazki #podrywajzwykopem #feels



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Oglądałem sobie serial "Parks & Recreations" ...

źródło: psychologia-milosci-b-iext145147723

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
Ta co chciała dziecka to nie odeszła bo było za dobrze. Więc nie wszystkie odchodzą bo jest dobrze. Myślę,że są takie osoby co jak nie ma kłótni to one się źle czują. Mój ojciec taki jest, u niego w domu zawsze się kłócili, ale on potrzebuje kłótni z kimś żeby rozładować własne emocje, więc to nie do końca to samo. No ale o to mi chodzi,że jak w domu rodzinnym były jakieś
  • Odpowiedz
Zastanawiam się czy przepisem na dobry związek nie jest... czasami kłócenie się i jakieś negatywne emocje. Czytałem ostatnio o tym w książce psychologia miłości dr. Wojciszke.


@mirko_anonim: to poczytaj jeszcze o rozwiązywaniu konfliktów. Nie chodzi o kłótnie typu rzucanie talerzami i ciche dni, tylko o to, jak sobie radzicie z sytuacjami konfliktowymi - a taką jest każda potencjalna różnica w zdaniu na jakiś temat. Jeśli nie rozmawiacie o problemie tylko od
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Nie mam na tyle dużo doświadczenia żeby się konstruktywnie odnieść. Sam miałem jeden długi związek i dwa "mini-związki". Żaden się nie zakończył z braku emocji, więc nie wiem czy "kobiety lubią łobuzów" nie jest zbyt dużym uproszczeniem.

Podzielam za to twoją refleksję na temat randkowania po 30. Mam podobne oczekiwania co ty i jakoś od paru lat nie jestem w stanie nikogo znaleźć. Wydaje mi się czasami że większość ogarniętych dziewczyn
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: to jest nic. Jak widzialem taki film co kosmici przylecieli, wsadzili Randemu Quaidowi sonde w dupe, rozdupcyli Nowy Jork a potem Will Smith dał jednemu w morde.
I tera pytanie: czy odróżnianie fikcji od rzeczywistosci to wrodzona ludzka cecha czy jednak każdego spierdoxa trzeba jej cierpliwie uczyć?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim nie chodzi o to by się kłócić (krzyczeć, obrażać się, robić wyrzuty) tylko konflikty i różnice zdań siadać i rozwiązywać a nie ulegać temu co druga osoba może chciec i się poświęcać albo tematu unikać. W serialu to było raczej karykaturalne ale w prawdziwym życiu bez rozmowy o tym czego, chce, potrzebuje i co czuje nie będzie długoletniego związku lub się takowy rozpadnie „nagle” z naszej perspektywy.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: czytam od lat te wysrywy na temat kobiet. Chcesz zrozumieć babę? Zacznij traktować jak dziecko. Tak. One serio chcą takiego traktowania. Ba, kto by nie chciał. Prezenty, rozrywka, frykasy, przytulasy, ubranka, ochrona, opieka, klaps jak jest niegrzeczna, tłumaczenie co robi źle, itd. 100% skuteczności. Działa zawsze. A jak trafi ci się inna, to dobrze ją przejrzyj, czy nie jest uszkodzona czasem.
  • Odpowiedz
Zastanawiam się czy przepisem na dobry związek nie jest... czasami kłócenie się i jakieś negatywne emocje


@mirko_anonim: tak, a jak działa jak się takiej plaskacza sprzeda.
Chodzi później jak piesek przy nodze.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP):

Zastanawiam się czy przepisem na dobry związek nie jest... czasami kłócenie się


Znam ludzi co się kłócili i rozstali.
Znam też takich co się nie kłócili i rozstali.
Znam też takich co się kłócili i godzili i też się rozstali.




· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
  • Odpowiedz
Czy kłótnie są naprawdę elementem potrzebnym w związku?


@mirko_anonim: w "normalnym" związku nie - często jak porozmawiasz z kimś ze starszego pokolenia typu dziadkowie kto stracił swoją 2 połówkę z którą był nie pół roku czy 2 lata ale 30 lat to ci ludzie stwierdzają ... że nigdy się nie kłócili.

dosłownie mieli tak małe wymagania co do życia i tak bardzo cieszyli się z siebie na wzajem że nigdy nie
  • Odpowiedz
czytam od lat te wysrywy na temat kobiet. Chcesz zrozumieć babę? Zacznij traktować jak dziecko. Tak. One serio chcą takiego traktowania. Ba, kto by nie chciał. Prezenty, rozrywka, frykasy, przytulasy, ubranka, ochrona, opieka, klaps jak jest niegrzeczna, tłumaczenie co robi źle, itd. 100% skuteczności. Działa zawsze. A jak trafi ci się inna, to dobrze ją przejrzyj, czy nie jest uszkodzona czasem.


@saib75: to prawda i tak samo jak dziecko bez kontroli
  • Odpowiedz