Aktywne Wpisy
gadsh +23
Jestem już ponad 15 lat na wykopie (głównie przeglądałem, raczej mało się udzielałem) i nie wiem czy 15-lat poziom był wyższy czy ja byłem głupszy. Sekcja komentarzy na głównej (głownie, choć mirko też nie jest bez winy) , to jest niestety ale poziom człowieka o ograniczonych zdolnościach intelektualnych. Już nawet nie mówię o tym, że ktoś wstawi komentarz który udowadnia, że nie zapoznał się ze znaleziskiem który komentuje, ale 90% komentarzy jest
Feijoa +2
Czy tylko mi ciągle zdarzają się takie chore akcje na drodze, czy może ludzi w tym kraju już kompletnie popaprało? Wczoraj jakiś chłopak próbował mnie przejechać na pasach, a w sobotę jakaś dziewczyna tak bardzo próbowała na mnie najechać, że aż nie wyrobiła się na zakręcie i musiała wycofać. Ja nie jeżdżę jakoś dużo, ale takie chore akcje zdarzają mi się nagminnie - np. jakaś kobieta dosłownie próbowała mnie staranować na pustym
takie czasy (internet, social media, tiktokizacja świata, przebodźcowanie, samotność w wielkich miastach etc)
taka moda (uważanie zaburzeń psychicznych za coś czym można się chwalić, identyfikowanie się z tym tak jak kiedyś analogicznie z subkulturami tak jak np. ruchy pokroju pro-ana, szukanie problemów "na siłę", druga strona też modę chętnie przyjmuje, bo wiadomo pacjent wyleczony = pacjent stracony, więc nawet zwykłe cechy charakteru nazywa się teraz zaburzeniami i biznes psychologiczny się kręci)
większa świadomość społeczna (coraz więcej ludzi się przyznaje do tego typu problemów, kampanie społeczne etc)
#pytanie #ankieta #przemyslenia #psychologia #antypsychologia #psychiatria #depresja #samotnosc #spoleczenstwo
jaka jest tego przyczyna?
ale głównie internet i włączenie kultur do głównego nurtu, kiedyś trzeba było walczyć o jakieś nagrania rzadkich zespołów, teraz to jeden klik na yt.
A to, że zdrowie psychiczne ogólnie szwankuje to jest fakt - kiedyś było po prostu więcej niezdiagnozowanych.
No chociaż w sumie, ostatnimi czasy, problem się rzeczywiscie trochę tak jakby nasila
Social media sprawiają, że dzieciaki mają zakrzywiony obraz rzeczywistości. Porównują swoje życie do życia influ.
Do tego coraz rzadziej spotykają się z ludźmi na żywo, zamiast tego wybierając komunikatory/gry.
Kiedyś osoba z problemami społecznymi i tak musiała ruszyć tyłek na dwór i zobaczyć się z tymi dwiema osobami z którymi się zna (to o mnie xD), teraz wlatuje gra, zabijanie czasu na rok