Wpis z mikrobloga

Jakim cudem można kupować mieszkanie na kredyt? Przecież to się nijak nie kalkuluje. Przez pierwsze 10-12 lat spłacania to głównie ciśniesz odsetki, a to się niczym nie różni od odstępnego dla właściciela. Równie dobrze można sobie wynajmować przez 10-12 lat i oszczędzać forsę na kupno, a po tym czasie kupić sobie mieszkanie za gotówkę, ewentualnie dokredytować się z 20%-30%. Teraz tym bardziej się nie opłaca brać kredytu bo ceny mieszkań w kosmos i jeszcze wysokie stopy procentowe. Z niskimi to może jeszcze był jakiś sens.

#nieruchomosci #kredyt #finanse #logikarozowychpaskow
  • 91
  • 0
@PfefferWerfer: A po co mam nadpłacać? Wezmę sobie kredo na 10 lat i nic nadpłacać nie trzeba. A po kilku latach to mieszkanie wiele nie zdrożeje, a inflacja nie wzrośnie aż tak bardzo żeby nazwać to śmieszną ceną.
Poczytaj czym są raty annuitetowe (równe) a czym balonowe (malejące). Przy racie malejącej zawsze spłacasz równą część kapitału i odsetki z każdą kolejną ratą są coraz mniejsze, bo i kapitał pozostały do spłaty jest coraz mniejszy. Wyjątek stanowi sytuacja, że stopy procentowe pójdą w górę - na to radą jest kredyt na stałej stopie, ale niestety tylko na 5 lat. Jeżeli warunki rynkowe drastycznie się poprawią, kredyt można też refinansować. Nie można
  • 0
@Krupier: ale przez ten czas płacisz głównie odsetki. Jak nie planujesz nadpłacać bo np: budujesz karierę to się nie opłaca brać kredytu bo zapłącisz za wynajem mniej niż za te odsetki dla banku, a jeszcze musisz dopłacać (drobne bo drobne) kwoty kapitałowej
ale przez ten czas płacisz głównie odsetki.


@zanzi: no i co z tego, że płacę? Tak działa kredyt, zawsze jakieś odsetki trzeba zapłacić. Ile ich będzie zależy tylko ode mnie.

Jak nie planujesz nadpłacać bo np: budujesz karierę to się nie opłaca brać kredytu bo zapłącisz za wynajem mniej niż za te odsetki dla banku, a jeszcze musisz dopłacać (drobne bo drobne) kwoty kapitałowej


Ta, szczególnie, że gdy brałem kredyt to
Przez pierwsze 10-12 lat spłacania to głównie ciśniesz odsetki, a to się niczym nie różni od odstępnego dla właściciela. Równie dobrze można sobie wynajmować przez 10-12 lat i oszczędzać forsę na kupno, a po tym czasie kupić sobie mieszkanie za gotówkę, ewentualnie dokredytować się z 20%-30%.


@zanzi: Nie wiem co ma z twoim wpisem związanego tag: #logikarozowychpaskow to raz. Dwa... to padłem ze śmiechu. Sugerujesz że lepszy rozwiazaniem jest wyrzucanie co
obraz tłumaczy więcej niż 1000 słów. Wynajmowanie jest OK, ale niektórzy nie chcą sytuacji jak na obrazku.


@bord0: też mi się nie podoba obecna sytuacja na rynku oraz ceny nieruchomości, ale co ja mogę? ¯\(ツ)/¯
Bierzesz kredyt teraz po cenach dzisiejszych, nadpłacasz ile tylko możesz, po kilku latach inflacji i rosnącej wraz z komepetencjami pensji masz spłacony kredyt po śmiesznie niskiej z perspektywy roku x cenie.


@PfefferWerfer: wszystko też ma swój czas. Jakbyś kupił w 2007/2008 to dopiero teraz byś wychodził na zero a może nawet i nie. A jak kupowałeś w latach 2014-2017 to wyszedłeś bardzo dobrze bo cena najmu to było w Wawie 2k