@dybligliniaczek: syf to tam ciul. Najgorsze są CPR, gdzie piesi wkurzeni na ciebie, bo jedziesz tam rowerem, a jak pójdziesz na drogę, to kierowcy wkurzeni, że jedziesz po drodze.
@smk666: mi tak na szczęście nie mówią, ale mój niewyparzony pysk nie potrafiłby nie odpowiedzieć. Zresztą, w niedzielę garmin mnie przez jakieś lasy prowadził, spoko, jadę, i wyjeżdżam obok jednej jedynej chaty w lesie. I chłop do mnie z ryjem, że jeżdżę po jego prywatnym terenie, i jak mi się coś stanie, to on będzie miał problem. Dobrze gada, tylko skąd do cholery w tym
Ja ogólnie bardzo lubię jesień, jeżeli tylko nie pada to rowerowo jest świetnie. Piękne kolory, nie za gorąco, fantastyczne zachody Słońca. Obrazek jest humorystyczny - mam wrażenie, że niektórzy powyżej tego nie zauważyli - to jest taki żart, a żart jak to żart często coś wyolbrzymia ale ma często w sobie ziarnko prawdy. Przykładów takich drogowych absurdów można znaleźć wiele.
Na co bym zwrócił uwagę, to że autor tego obrazka pochodzi z
@dybligliniaczek: jak droga jest dziurawa i jest na niej syf, to też mogę jechać autem po ścieżce? Jak samorząd nie dba o infrastrukturę, to się go zmienia, a nie jeździ gdzie wygodnie wbrew prawu.
@pilot1123: o nie, mój rowerek z tytanu i stali chirurgicznej nie jest w stanie przejechać po liściach tragedia. A samochody to wam przeszkadzają nawet jak są poprawnie zaparkowane
Jak macie lekarzowi przynieść próbkę kału do badania laboratoryjnego to w czym się taką próbkę przynosi i ile tego gówna trzeba przynieść? I niby jak ja mam to wszystko ogarnąc, na rękę mam sobie nasrać i wsadzić to do pudełka?
@login_cwiczebny:
Uwielbiam przy tym teksty w stylu "#!$%@? do lasu z tym rowerem". No tak, bo praca, sklepy czy urzędy znajdują się w lesie.
Nie dalej jak 20-40 lat temu, gdy nie każdego było stać na własny samochód rower był normalnym środkiem transportu, jeździł każdy - dzieciaki,
@smk666: mi tak na szczęście nie mówią, ale mój niewyparzony pysk nie potrafiłby nie odpowiedzieć. Zresztą, w niedzielę garmin mnie przez jakieś lasy prowadził, spoko, jadę, i wyjeżdżam obok jednej jedynej chaty w lesie. I chłop do mnie z ryjem, że jeżdżę po jego prywatnym terenie, i jak mi się coś stanie, to on będzie miał problem. Dobrze gada, tylko skąd do cholery w tym
@Buko_von_Krossig: stul pysk skoro ostatni raz rowerem jechałeś na komunie
Obrazek jest humorystyczny - mam wrażenie, że niektórzy powyżej tego nie zauważyli - to jest taki żart, a żart jak to żart często coś wyolbrzymia ale ma często w sobie ziarnko prawdy. Przykładów takich drogowych absurdów można znaleźć wiele.
Na co bym zwrócił uwagę, to że autor tego obrazka pochodzi z
@pilot1123: o nie, mój rowerek z tytanu i stali chirurgicznej nie jest w stanie przejechać po liściach tragedia. A samochody to wam przeszkadzają nawet jak są poprawnie zaparkowane
Komentarz usunięty przez moderatora