Wpis z mikrobloga

Mirki, mam do Was prośbę. Czerpię nieskrywaną przyjemność z odkrywania i czytania książek - ale uwaga - outsiderskich, niszowych, nieznanych szerszemu gronu czytelników, takich wiecie, z 10 czytelnikami na LC na przykład i oceną 9/10. Albo dość znanych, ale takich o istnieniu, których nie miałem bladego pojęcia. Nie mam tutaj absolutnie na myśli banałów w stylu TOP 100 książek, które musisz przeczytać przed śmiercią, czy coś takiego, bo to jest dla mnie gówno warte. Nie wiem, czy mnie dobrze rozumiecie - książki niepopularne, zapomniane, literatura, która cię poniewiera (nie, nie de Sade ( ͡° ͜ʖ ͡°)), wierci dziurę w mózgu, czytając alienujesz się z otaczającej rzeczywistości, czas przestaje istnieć, a ty logujesz się do szarej rzeczywistości dopiero w momencie jak przełożysz ostatnią stronę. Niewiele mam takich doświadczeń, a tak bardzo ich potrzebuję (podobnie mam z muzyką). Chodzi o książki, które realnie mają wpływ na twoje myślenie, które pamiętasz na długo i nie przestajesz o nich myśleć. Książki najważniejsze - nie, broń boże, "Potęga świadomości", nie "Biblia", nie "Buszujący w zbożu", a nawet "Wilk stepowy" (którego akurat mam wysoko w moim prywatnym topie), chodzi o tytułu i opisy, których samo brzmienie już powoduje gęsią skórkę i z wypiekami na twarzy przeszukujesz sieć, żeby ją kupić. Gatunek i poruszana tematyka - bez znaczenia, ale głównie nauka, filozofia, religia, psychologia. Jeśli przychodzi wam coś do głowy i chcecie się podzielić takimi - w waszym mniemaniu - wybitnymi i niemainstreamowymi książkami, to zapraszam do dyskusji i podzielenia się tytułami, ale przypominam - nic, co znajduje się na listach top wszechczasów i raczej sprzed roku 2000.

#ksiazki #literatura #nauka #gruparatowaniapoziomu #filozofia #religia #czytajzwykopem
  • 46
  • Odpowiedz
Nie wiem, czy wystarczająco niszowe, ale jeśli nie czytałeś, to "Pieśni Maldorora" Lautreamonta wydają mi się pasować do Twojego opisu.
  • Odpowiedz
Bardzo niszowy pisarz, bardzo.


@presburger: znany w zasadzie jedynie z Pana Samochodzika, z moich znajomych jego późniejszych powieści nikt nie zna
  • Odpowiedz
@presburger:

literatura, która cię poniewiera… wierci dziurę w mózgu, czytając alienujesz się z otaczającej rzeczywistości, czas przestaje istnieć, a ty logujesz się do szarej rzeczywistości dopiero w momencie jak przełożysz ostatnią stronę

Mam tak z każdą książką i nie jest to przyjemne xD z tego powodu nie czytam książek ( ͡° ʖ̯ ͡°) trochę masochistyczne mi się to wydaje xD
  • Odpowiedz
  • 0
@twilpls: Naprawdę z każdą? Ja odwrotnie, wyjątkowo rzadko, a chciałbym częściej. Bardzo selektywnie wybieram lekturę, a mimo wszystko i tak często staje się to zwykłym czytadłem, bez tego czegoś.
  • Odpowiedz
@presburger: mi przypadły do gustu, a to czy Tobie przypadną - nie mam pojęcia, ale skoro ich nie znasz, warto spróbować
Santos - Przekład, Kaligraf Woltera, Teatr pamięci
Auderska - Smok w herbie
Gołubiew - Bolesław Chrobry
Monaldi i Sorti - Imprimatur, Secretum, Veritas (to trylogia)
Szymiczkowa - cykl o śledztwach Szupryczyńskiej
  • Odpowiedz
@presburger: Wrota - Sōseki Natsume, Morawagin, Tristram Shandy, Gargantua i Pantagruel, Ślepa sowa - Hedajat, Szatańskie Tango (tego akurat nie czytalem, bo uzywki chodza po 100zl+ czekam na dodruk albo jak cena spanie), Lód - Anna Kavan, Bakunowy faktor i inne powiesci Bartha, Molloy - Beckett (pierwszy tom trylogii, reszte ciezko dostac), Trylogia Deptfordzka - Davies, Czasami wielka chętka - Kesey, Niecierpliwość serca - Zweig. Moze ktoras spelni twoje oczekiwania, wiekszosc
  • Odpowiedz
@presburger: jeszcze z takich być może bardziej znanych Perez-Reverte, myślę że Batalista albo Szachownica flamandzka mogłyby Cię tak na początek zaintersować. I Klub Dumas tego autora
  • Odpowiedz