Wpis z mikrobloga

Typ jest SKANDAL!

Odkryłem sekret życia i nikt mnie nie słucha. Chodzę po robocie i tłumacze to ludziom, a każdy ma to gdzieś, bo nie rozumieją co ja mówię.

Chodzi o to, że doszedłem do tego od czego zależy to czy będziesz szczęśliwy w życiu, czy nie. Czy Twoje życie ma sens, czy go nie ma.

Sekret tkwi tylko w jednej rzeczy, czy urodziłeś się w bananowej, dzianej rodzinie, czy nie. Jeśli to drugie to niestety, ale niezaleznie do czego dojdziesz to przegrałeś życie. Jeśli jesteś bananem to korzystasz z życia. Jeśli nie to masz IMITACJĘ KORZYSTANIA, nawet jeśli zajdziesz dalej niż te banan.

Albo rodzisz się bananowym dzieckiem i wygrałeś, albo nie i przegrałeś, bo nawet jeśli finalnie będziesz miał 100 mld i przebijesz te wszystkie bananowe dzieci, które znasz to zniszczenia i eksploatacja w układzie nerwowym, wywołana kortyzolem, adenozyną, dopaminą i adrenaliną będzie sprawiała, że Twój układ nerwowy w wieku 30 lat będzie po nieodwracalnych uszkodzeniach, wiek biologiczny mózgu będzie taki jak u pięćdziesięciolatka, a u bananowych dzieci adekwatny do ich wieku metrykalnego.

Bananowym dzieciom do późnej starości pozostanie ten luz, wyjebongk i nieskalanie stresem. Widać to po nich jak mówią, popijają piwko, śmieją się, oglądają sobie film w TV, siedzą pod palmami na Dominikanie i mają ten luz.

Nawet jeśli zrobisz majątek Elona Muska, Gatesa to nie wygrałeś życia, bo ciało zostało poświęcone na pracę. Koniec. Game Over. Tylko urodzenie się liczy.

I nie oszukujmy się. Te zniszczenia są nieodwracalne. Po nich widać ten luz, beztroskę, nonszalancję, #!$%@? i bezwzględność kogoś kto nigdy nie musiał się nikomu z niczego spowiadać. Oni cały czas czują takie ciepło wewnętrzne i błogość, która u mnie zaniknęła gdzieś 3-4 lata temu i do 50 będą cieszyć się dobrym zdrowiem psychicznym.

#bananoweoskarki #przegryw #pieniadze #szczescie #pracbaza #korposwiat #pracait #psychiatria #psychologia #rozwojosobisty #szczescie #zdrowie #takaprawda #filozofia
  • 14
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: dokładnie tak! oni tyle nie C I E R P I E L I, jednego dnia nie byli bajecznie bogaci gdzie już nie będą musieli pracować żeby następnego dnia być biednymi bez żadnych perspektyw ach jak ciężko
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: chyba za szybko pisałeś ten post, bo TLDR stwierdziłeś, że liczy się tylko kasa, a to nieprawda. Bardziej liczy się atmosfera w domu, brak patologii, przemocy, chorób psychicznych, wspieranie się, prawidłowe zachowania. Faktycznie w biednych rodzinach znacznie częściej te odchylenia występują i jest dosyć mocna korelacja, ale to jak to ująłeś to nieco za mocne upraszczanie rzeczywistości.

Natomiast ogólna prawidłowość jaką zauważyłeś, jeżeli uzupełnić ją o te czynniki co wymieniłem,
  • Odpowiedz
@rekkin: Generalnie to potrzebne są dwa faktory. Dużo kasy+luźni rodzice, którzy traktują Cię jak wspólnika zbrodni i wszystko wybaczają, oraz zawsze wesprą.

Wtedy bananowe dziecko nie ma stresów bo jak mu coś powiedzą w robocie to wyśmieje, jepnie papiery i tyle.

Ja miałem rodziców sztywnych, którzy zawsze straszyli konsekwencjami, że jak spieprze to mam se sam radzić.

Mój kumpel miał np. średnio dzianych, ale dosyć, żeby mu pomóc i luźnych to
  • Odpowiedz
@MistrzKowalski To nie jest bzdura. Ten koncept nazywa się allostatic load i chodzi o kumulacje negatywnych efektów stresu - każdego rodzaju - od psychicznego, po fizyczny przez zdrowotny. Czym więcej tym mniejsza zdolność do adaptacji, kłopoty zdrowotne i podatność na przeciążenie organizmu. Efekty kumulują się i są nieodwracalne. Można być biologicznie 50-latkiem w skórze 30-latka.

Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest sytuacja, gdy ktoś w trudnych warunkach wypracował cope by radzić sobie
  • Odpowiedz
@Bigovsky: Dokładnie tak jest jak piszesz, ale nie miałem czasu tego rozwinąć.

Nie wiedziałem, że to ma swoją nazwę, a to co opisałem to czysta obserwacja. Najzwyczajniej w świecie jest tak, że osoba z bananowej rodziny (bananowe dziecko) może doświadczać stresu, ale nie będzie mieć przewlekłej odpowiedzi organizmu na stres. Nawet bardzo siły stres, ale krótkotrwały nie jest tak wyniszczający jak przewlekły.

Gdy spotkaliśmy się ostatnio ja i mój kumpel, którzy
  • Odpowiedz
@MistrzKowalski: On mądrze napisał to, że dla Ciebie przekaz dłuższy niż kilka linijek przerasta możliwości poznawcze i potrafisz odpowiedzieć tylko durnym memem to nie jest ani fajne, ani zabawne, tylko słabe w ciul.
  • Odpowiedz