Wpis z mikrobloga

Półmrok, zasłonięte żaluzje. Porozrzucane ubrania, kawałki obrazów i papierów, śmieci, pety po papierosach i butelki. Ściany zamazane czerwonymi napisami, znaki zapytania i sentencje na temat śmierci. Gdy kamera wślizguje się do mieszkania pogrążonego w narkotycznym delirium Johna Frusciante, zyskujemy niecodzienną możliwość. Przyglądając się przestrzeni, w której przebywa, tak naprawdę wkraczamy do wnętrza jego umysłu. Jak to możliwe?

Aby to wyjaśnić, w tym tygodniu odwołałem się do filmu Stuff (1993). Jest to 13-minutowy dokument nakręcony przez Gibson Haynesa i Johnny'ego Deppa, który ukazuje wnętrze mieszkania uzależnionego od narkotyków gitarzysty Red Hot Chili Peppers.

Odnośnik do wpisu: Świadomość uzewnętrzniona

---
Nazywam się Jakub Walicki, jestem doktorem filozofii, pisarzem, copywriterem i miłośnikiem kina. Prowadzę bloga 'Przemyślane Kadry', gdzie co tydzień omawiam filozoficzne zagadnienia na filmowych przykładach.

#filozofia #film #kino #kultura #edukacja #kognitywistyka #muzyka #filmy #przemyslenia #ksiazki #przemyslanekadry
Pobierz przemyslanekadry - Półmrok, zasłonięte żaluzje. Porozrzucane ubrania, kawałki obrazów...
źródło: comment_1670751324gQDRIilsqEYMuMwXLcHu1k.jpg
  • 10
@przemyslane_kadry: myślę że w takich momentach jaźń się po prostu rozpada, możemy oczywiście doświadczyć tego u drugiej osoby, ale to czego doświadczamy to nie jest pełen potencjał drugiego człowieka.
Jaźń to ciekawy temat, tak mi się wydaje, bo dotyczy tego co nas motywuje do dalszego życia. John Frusciante musiał coś znaleźć, coś czego ja nie potrafię.
@hej_wisos: Ja to rozumiem w umiarkowanym stopniu. Bo nie ulega wątpliwości, że świadomość jest w pewnym sensie centryczna. "Tkwi w głowie". Ale z drugiej strony różne typy doświadczeń są uzależnione od przestrzeni, w której się przebywa. W klaustrofobicznym pokoju pewne doświadczenia są według mnie po prostu nie możliwe. Takie, które mogłyby się stać naszym udziałem np. na statku na otwartym morzu. W związku z tym wyobrażam sobie, że świadomość jest w
@przemyslane_kadry: wydaje mi się że masz rację, choć zdaje się że w moich poglądach jestem znacznie bardziej radykalny. Coś mi mówi że nasz umysł nie do końca jest w naszych głowach.
No i jeszcze najtrudniejszy temat Jaźni, czyli centralnej osi życia psychicznego. Strasznie trudny temat, teraz gdy mierzę się z przeciwnościami o jakich mało kto może nawet pomyśleć zastanawiam się jaka jest moja Jaźń.

@hej_wisos: To pytanie brzmi dość abstrakcyjnie :). Filozofa umysłu to nie jest moja działka. Czytałem np. Johna Searle'a, jego książki są dość przystępne, gdybyś miał ochotę po coś sięgnąć. Ale gdybym miał opowiedzieć o swoich pierwszych skojarzeniach, to wygląda to mniej więcej tak: kiedy zaczynamy od ludzkiego charakteru lub osobowości, to możemy poruszać się spiralą w dół, w głąb umysłu. Średniowieczny filozof Mistrz Eckhart pisał o czymś takim jak 'dno duszy'.
@przemyslane_kadry: to ciekawe co piszesz o dnie duszy. Zapamiętam to. Wydaje mi się że bym musiał bardziej przyjrzeć się twórczości Mistrza Eckharta, nie pierwszy raz spotykam się z tym nazwiskiem.
W sensie Carla Gustava Junga trudno mi określić, nie pamiętam żeby do końca precyzował gdzie znajduje się Jaźń. Tzn. tak, siedzi w jakimś polu nieświadomości, sugerował on że my nie do końca wybieramy tego kim jesteśmy. Jednak ta cała nieświadomość jest