Wpis z mikrobloga

Siłownia to najlepsze miejscie jakie istnieje. Całkiem poważnie jest to miejsce gdzie nigdy nie czułem się źle albo nie czułem negatywnych emocji. Ludzie są pozytywnie nastawieni i nikt się z ciebie nie zaśmieje. Nie mialem ani jednej kłótni ani jakiś nieprzyjemnych doświadczeń a chodzę 4 lata z przerwami.Jak trzeba to ktoś stanie za tobą na płaskiej czy nawet zbije pione i pogada o treningu. Sylwetki niektórych osób w wieku 50 lat robią lepsze wrażenie niż dziewczyn w liceum. Tam nie ma konfliktu pokoleń. Płacę 120 zł za 24/7 dostępu do świątyni gdzie mogę psychicznie odpocząc mimo dużej ilości osób. Pozdrawiam i zachećam tych którzy nie mogą się zdecydować na siłownie ;)
#mikrokoksy
  • 24
@przegro_pisarz: Siłownia dosłownie i w przenośni odmieni twoje życie. Nie ma co się zastanawiać. Boost testosteronu, endorfin, naprawa wad postawy i odpowiednie przebodźcowanie układu nerwowego, co się wiąże z lepszym samopoczuciem, nabraniem pewności siebie, zyskaniem sprawności i siły. Zaczynasz po linii najmniejszego oporu - ściągasz apke 5x5 stronglifts(przysiad, martwy, ławka płaska), sprawdzasz na yt technike ćwiczeń i idziesz robić. Potem idzie z górki.
@Piks0n: to jak się muszę zmusić by zacząć ćwiczyć i po jakim czasie moje życie zacznie się odmieniać? Próbowałem 2 razy ćwiczenia przez rok czasu i nic się nie zmieniło. Pewnie robiłem to źle bo trzeba było codziennie ćwiczyć a nie 3 razy w tygodniu. Miałem teraz parę pojedyńczych podejść bo czytam, że każdy musi iść na siłownię by odmienić swoje życie, nie być biedakiem, być fajnym gościem i dalej tego
@przegro_pisarz: Może jakoś słabo ćwiczyłeś. Na siłce masz się zmęczyć, puls ma ci mocno skoczyć w góre. Pierwsze 2tyg powinieneś mieć przynajmniej lekkie zakwasy w całym ciele. Jeśli ci budżet na luzie pozwala to weź pierwszego lepszego trenera, który w miarę sensownie wygląda, a jeśli tak średnio to samemu można śmiało też próbować. 3 razy w tygodniu wystarczy. Początek jest ciężki, nie ma co się oszukiwać.