Wpis z mikrobloga

Nie chce mi się rozwodzić nad patologią panującą w PAŻPie odnośnie zarobków i nepotyzmu. Nie interesuje mnie tło polityczne tego "sporu". Tak tylko napomknę, ze patologia w PAŻP, zwiażana z niebotycznymi zarobkami oraz skrajnym nepotyzmem - (jak czytam, że jedyną barierą wejścia są trudne egzaminy i dzięki odsiewowi wybiera się najlepszych to mnie pusty śmiech i współczucie dla wykopka ogarnia %-)), trwa od laaaat. Żeby uniknąć ostatnich artykułów nacechowanych konfliktem politycznym to np art z 2010 : nie chce mi się wypowiadać na temat pażpu i generalnie patologii kadrowej i płacowej tam panującej od zawsze. Żeby nie wrzucać świeżych artykułów, które mogą mieć ancechowanie polityczne, a patologia trwa od laaat" to np art. z 210 : https://wyborcza.pl/7,75398,9736930,agencja-rodzinna-czyli-kto-pracuje-w-polskiej-agencji-zeglugi.html i pełno innych :

https://forsal.pl/artykuly/513137,nepotyzm-w-polskiej-agencji-zeglugi-powietrznej-siegnal-granic-absurdu.html
Kontrola w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej wykazała, że 40 proc. pracowników PAŻP nosi powtarzające się nazwiska. A rząd nic sobie nie robi z nepotyzmu i kumoterstwa w państwowej firmie.
Od zakończenia kontroli w PAŻP minęły ponad dwa miesiące. Wykazała ona zatrudnianie rodzin i krewnych, w tym m.in. córki i żony prezesa. Inspektorzy z KPRM stwierdzili, że 40 proc. pracowników PAŻP nosi powtarzające się nazwiska, a prawie 200 osób jest ze sobą wprost powiązanych rodzinnie. A średnia pensja w agencji przekracza 15 tys. zł.

"Na 1715 pracowników PAŻP 670 osób posiada powtarzające się nazwiska (...), 198 pracowników jest ze sobą wprost powiązanych - mają ten sam adres zamieszkania lub przyznają, że są krewnymi lub bliskimi członkami rodzin"

Jeszcze arz zaznaczam - specjalnie wklejam artykuły sprzed rządów PiS, żeby uniknąć idiotycznych zarzutów, że to PiS doprowadził do patologii w PAŻP, albo, że PAŻP super a rząd #!$%@? i co oni chcą od tych super kontrolerów. Teraz jeszcze pojawiają się jakieś absurdalne informacje nagle, że większość kontrolerów to jednak zarabia grubo poniżej 10k %-) co ejst w ogóle śmieszne. Osobną kwestią jest, że PiS jak to PiS - jak słoń w składzie porcelany, do tematu podszedł brutalnie i przemocowo i mimo, że wg. mnie postulaty ma słuszne to mógł też przewidzieć, że w "firmie" w której 3/4 osób zatrudnionych ejst ze sobą związana w różnym stopniu i jeden drugiemu tą robotę załatwiał to karność i generalnie "jednomyślność" takiej grupy stoi na wiadomym poziomie :).

Jeszcze jedna ciekawostka : w konflikcie z kontrolerami ruchu lotniczego w ostatnich latach były np m.in. rządu Niemiec czy Hiszpanii, gdzie szło z grubsza o to samo - absurdalnie wysokie zarobki oraz inne benefity (typu z 7.5 dnia "pracujesz" 5) oraz próby zmniejszenia obsady z dwóch do jednej osoby.

#polityka #pazp #lotnictwo #bekazpisu #polska
  • 4
próby zmniejszenia obsady z dwóch do jednej osoby.


@Blahhblahh: akurat to jest jeden z mocniejszych argumentów kontrolerów, obsada jednoosobowa jest zwyczajnie niebezpieczna i było już wiele incydentów (w tym katastrof) na świecie związanych z jednoosobową obsadą.

co do nepotyzmu to temat jest śliski, w wielu wąskich branżach (w tym także w sektorze prywatnym) zatrudnianie rodzin jest częste i nie zawsze wiąże się z nepotyzmem. Rozwiązaniem są transparentne procedury przyjęć - jeśli