Sprawa ruszyła ponownie w styczniu, niestety tydzień temu została umorzona ponownie. Nie składam jeszcze broni oczywiście, niestety szanse na sprawiedliwość są coraz mniejsze, o ile nie zerowe. Mam jeszcze kilka pomysłów, niestety są one uzależnione od osób trzecich, mniejsza o to bo ktoś z tej firmy na bank to przeczyta.
Sprawa została umorzona dokładnie tydzień temu. Niestety prokuratura nie dala rady przesłuchać moich świadków. Problem z nimi jest taki że jeżdżą po całych Niemczech od jednej roboty do drugiej, nie nadążałem wysylać maili z ich nowymi adresami. Raz nawet było blisko by jedną osobę przesłuchano, jednak gdy policja zjawiła się w jej firmowej kwaterze, tamtejszy szef stwierdził że nikt taki tu nie mieszka i to pomyłka. Osoba ta została zwolniona ponieważ firma ta wysyłała ludzi do Niemiec na polskiej umowie o pracę i wszyscy pracownicy pracowali tam na czarno. Ponoć nawet tamten szef powiedział że może ona wrócić do pracy gdy już sytuacja się wyjaśni. Na prawdę tak było, nie żartuję.
W
Mieszkam na wsi w Turyngii, osiadłem się tutaj przypadkowo przez pracę. Planuje przeprowadzić się do większego miasta, gdzie się coś dzieje, można gdzieś wyjść, są jakieś sklepy inne niż Aldi. Myślałem o jakimś mieście blisko Polskiej granicy, typu Drezno, Lipsk. Co myślicie, jest sens sie przenosic? Może ktoś tam mieszka i ma info odnosnie kosztów życia, najmu, pracy dla niewykwalifikowanych