Wpis z mikrobloga

Mircy, poradźcie.

Mam pod sobą kilkunastu ludzi. I duży problem z dwójką z nich. Nasza praca polega m.in. na częstych wyjazdach, również zagranicznych, na uczestnictwie w targach, wystawach i innych tego typu eventach. Ostatnio coraz częściej zarówno przy wyjazdach jak i imprezach targowych pojawia się wymóg szczepienia lub testu, by w nich uczestniczyć.

Wspomniana wyżej dwójka to świetni pracownicy, ale też antyszczepionkowcy pełną gębą. Nie zaszczepią się, koniec kropka. Jako zwolennik szczepień rozmawiałem z nimi trochę, ale nie chce być nachalny, bo uważam, że po coś mamy wolną wolę i jeśli nie chcą się szczepić, to trudno. Moim zdaniem to ich strata.

Ale okazuje się, że jednak nie tylko ich strata, ale i kłopot dla firmy. Bo jeśli nie szczepienie, to test. Te kosztują, trwają, są uciążliwe i czasami kłopotliwe organizacyjnie. Zarząd firmy chce, by dla zasady to pracownicy sami płacili za testy, oni uważają, że powinien to pokryć pracodawca. Zbliża się kilka imprez i wyjazdów, chciałbym, by to oni brali w nich udział, bo to będzie z największą korzyścią dla firmy, ale z drugiej strony wiążą się z tym nieustanne aferki, kłótnie i koszty.

Co o tym myślicie? Ciężko mi ten problem rozwiązać, bo w perspektywie mamy pewnie lata pracy, w trakcie których do tego czy owego będą potrzebne szczepienia. Raz, drugi można zrobić test, ale czy takie rozwiązanie można i warto ciągnąć w nieskończoność?

Dajcie znać, co myślicie i co byście zrobili na moim miejscu :)

#koronawirus #szczepienia #biznes
  • 82
@no_names: Nie ma ludzi niezastąpionych, niech "sami" finansują testy ze swojej premii, zobaczcie na reakcje w krótkim terminie, jeżeli nie zajdzie zmiana w miedzyczasie szukajcie osób na ich miejsce bo zapewne będą oburzeni i jest szansa, że zaczął szukać pracy - kwestia sporna czy znajdą w branży wyjazdowej ze swoim szurostwem.

Ja miałam w zespole jednego antyszczepa który jest już zaszczepiony po tym jak odsunęłam go od klientów zagranicznych, w związku
Jednego się tylko obawiam, z perspektywy przełożonego, że płacenie im za testy będzie poniekąd ich "zwycięstwem". I tu nie chodzi już o kwestie firmowe, ale raczej o takie po prostu ludzkie, zdroworozsądkowe ;/


@mentalista92: A co jest zdroworozsądkowego w założeniu że zaszczepiony nie przenosi wirusa, albo nie zachoruje. To jest dopiero absurd, popierany w dodatku przez większość
@mentalista92: Oddeleguj ich w miejsce gdzie trzeba okazać paszport covidowy/ozdrowieńca, a gdzie nie uznają testów. W Niemczech już są takie miejscówki (tzw. 2G). Nie pojadą raz - nagana. Nie pojadą 2 raz - dyscyplinarka.
@mentalista92: przechodziłem podobna sytuacje. 5osobowy zespół miał zacząć spotykać się regularnie z klientem za granica. Okazuje się ze 1 osoba z zespołu jest nieszczepiona i nie zamierza tego zrobić. Prośby i „pozytywna stymulacja” w postaci bonusu finansowego za zaszczepienie skończyła się tylko wykładem o Billu o NWO. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pomimo tego ze gość był TL dostał downgrade stanowiska na specjalistę a ktoś inny z zespołu
@Krupier: Dokładnie tak - od początku miałem to w głębokim poważaniu, dopiero gdy faktycznie zaczęli mi utrudniać życie (bo pracodawca nakazał znowu fizyczne podróże) to się zaszczepiłem. Nie uważam, że groziło mi cokolwiek ani że wirus to poważne zagrożenie (porównywalne ze świńską/ptasią grypą sprzed lat) - no ale nie jestem jakimś wojownikiem żeby stawiać na ostrzu noża pracę albo szczepienie więc nie protestowałem.
@krzych0: to niestety nie jest takie proste. Ich praca wymaga w dużej mierze wyspecjalizowanej wiedzy w konkretnej, dość wąskiej dziedzinie medycznej (wiedzy z punktu widzenia handlowego, nie stricte medycznego). Pracujemy w dość niedużym, no - średniej wielkości - ośrodku miejskim, bez dużego kapitału ludzkiego - przerabiałem to na etapie rekrutacji w kilku ostatnich latach. Ale będę musiał myśleć. Z Waszymi radami mam dużo szerszą perspektywę, za co dziękuję.