Wpis z mikrobloga

@arek-niziolek: wspolny prysznic na silowni jest elementem socjalizacji, okazja do blizszego poznania osob tam cwiczacych. Jezeli bedziesz chodzil o stalych godzinach to mozliwe ze niektore osoby bedziesz widzial nie raz. Na pewno pomogloby to nawiazac jakas znajomosc, bo podczas samego treningu, trudno jest pogadac, interakcja sie raczej ogranicza do pytan kiedy skonczysz czy korzystasz z x. Nikt nie wie ze masz do domu dwie minuty z silowni, wiec jak bedziesz pomijal
  • 1
taki wspólny prysznic jest dla mnie trochę krępujący, jestem z natury skryty.. przez to też odkładałem trening :/


@arek-niziolek to niestety muszę Cię zawieść, bo przewaliłes kilka miesięcy treningów ;) O ile silka obok Ciebie to nie koksownia mordownia, to będą eleganckie prysznice kabinowe ;) jak przebieralnie na basenach.

Tak to wyglada na jednej silce na którą chodzę (ale przy okazji ostatniej letniej gry multisporta, musiałem odwiedzić kilka różnych miejsc i w
noelus - > taki wspólny prysznic jest dla mnie trochę krępujący, jestem z natury skry...

źródło: comment_1630681593ogLwuX73l1E5ccE6Rmy26U.jpg

Pobierz
@arek-niziolek: wejdź, zapytaj; często takie kluby fitness/siłki mają jednorazowe darmowe wejściówki dla chętnych potencjalnych klientów. I nie bój nic; w recepcjach zawsze siedzą młode miłe dziewczyny, które chętnie Ci pomogą, podpowiedzą. Jak nie masz "zestawu małego koksa" to w większości z takich obiektów możesz normalnie kupic ich obrandowane zestawy (torba, ręcznik, bidon, etc)

A jak się wstydzisz pierwszy raz, to celuj w "martwe" godziny. 12-15 siłownie czy baseny zazwyczaj świecą pustkami
@arek-niziolek: Ja mam siłownię pięć minut od domu i czasem jak zapomnę bielizny na przebranie to wracam spocona do domu. Ale generalnie prysznic na siłowni to super oszczędność.