Wpis z mikrobloga

@dwa__fartuchy: niby tak, ale często nie do końca. Biorę dużo przeciwbólowych razem z innymi lekami. Zapytałem farmaceutki co poleca przy braniu takich i takich leków. Raczej nie miała w dupie moje pytanie i dała mi pierwszy lepszy lek.

Wracam do domu, radośnie mam go sobie przyjąć, ale sprawdzę jakie mogą być działania niepożądane (takie zboczenie, raz mi lekko ocaliło tyłek bo szybko zalapalem co się dzieje)... a tu informacja żeby nie
@herejon: 1. Jak znajdziesz świadomego lekarza, a nie jakiegoś zaparzonego w siebie, to z pewnością to przyzna.
2. Nie, mamy obok apteki takiego dobrego ziomka lekarza, z którym wszystko idzie ugadać. Ale jak wiadomo zawsze się znajdzie ktoś, komu nic nie pasuje.
3. Wiemy, co trzeba przeczytać. Albo udajemy, że właśnie to miało być :D
4. Jasne, nie ma to jak śmieszki z pacjentów na zapleczu.
5. Nic mi nie przychodzi
@dwa__fartuchy: tak, wiem. kiedyś dałem receptę z lekiem do zrobienia, a dostałem paczkę gotowych tabletek i fiolek.
Gdy otworzyłem paczkę, zawróciłem i zapytałem farmaceutkę czy to nie miał być robiony na miejscu lek, odpowiedziała
"a no tak, coś mi się ta gramatura nie zgadzała, ale myślałam ze to czeski błąd..."

NIE KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ FARMACEUTĄ! TO BARDZO ODPOWIEDZIALNY ZAWÓD! TRZEBA GO REGULOWAĆ
#taximode #uber=śmierć
@Saashaa: czasem się robi nawet to samo, co można kupić gotowe (np. maść z witaminami, maść z hydrokortyzonem), ale wtedy po pierwsze jest taniej - 13 zł za 100 g maści, a po drugie nie ma konserwatów, które mogą uczulać i żadnych innych dodatkowych składników. Poza tym leki recepturowe dają możliwość nieograniczonej modyfikacji dawkowania. Co jest przydatne przy sporządzaniu leków dla dzieci. Nie wszystko też da się kupić jako gotowy lek.
@dwa__fartuchy: moja znajoma farmaceutka twierdzi, i ja jej wierzę, że farmaceuci są bardziej kompetentni niż lekarze w doborze leków do diagnozy, i postulowała nawet jakieś zmiany prawne w tym kierunku, ale to było dawno temu o już nie pamietam, o co chodziło

@2Sexy4You: Lek sporządza się na podstawie recepty albo po prostu jak pacjent bardzo chce to może dostać bez recepty (jeśli nie ma tam substancji o dostępność rp.) i wtedy płaci 100% (wychodzi drogo). W aptece mamy pojedyncze składniki, z których sporządzamy ten lek zgodnie z zasadami nauczonymi na technologii postaci leku. To nie jest tak, że w aptece mamy półkę z naszymi lekami i sprzedajemy jak dżemy i kompoty domowej roboty