Wpis z mikrobloga

Skończyłem właśnie dyżur w dyspozytorni medycznej w #krakow . Przez 14 lat pracy nigdy (poza ŚDM - ale na to byliśmy przygotowani) nie było tak ciężko. Brak karetek, brak miejsc izolacyjnych w SORach, brak miejsc na oddziałach. Jesteśmy na granicy - za niedługo naprawdę przyjdzie mi decydować do kogo mam wysłać ostatnią wolną karetkę. O ile taka będzie, bo dziś dwa razy prosiłem strażaków o pomoc do NZK i nieprzytomnego, bo nie było wolnego ZRM albo jechał z bardzo daleka.
https://www.facebook.com/Krakow112/posts/4137317132965098
#999 (pod tym tagiem będę dawał znać jak sytuacja się rozwija) #ratownikmedyczny #koronawirus #wejsciesilowe
  • 100
@Korba112 witam w gównie. Tak szczerze nikt tego tak naprawdę nie zrozumie jak systemowiec. Pozdro korba. Trzymaj się tam. System na śląsku już pękł. W tym momencie od tygodnia słyszę że na neuro brak miejsc w rejonie. Z rybnika wozimy na częstochowe i zawiercia. 4 godziny udarowe ? Brak sił i możliwości żeby wykonywać swoją robotę. Naprawdę ratownicza polska powiatowa jest na skraju załamania. Tygodnie NIE MIESIĄCE dzielą nas od worzenia trupów
@Korba112: Trzymaj się. Ale wez pod uwagę ze nie każdy jest dyspozytorem i nie operuj skrótami, których ludzie powszechnie nie znają. Co to nzk czy zrm (ok domyślam się z kontekstu ze to drugie to może być zespół ratowniczo-medyczny, ale prędzej bym zrozumiał „karetkę”).
Ale wez pod uwagę ze nie każdy jest dyspozytorem i nie operuj skrótami, których ludzie powszechnie nie znają. Co to nzk czy zrm (ok domyślam się z kontekstu ze to drugie to może być zespół ratowniczo-medyczny, ale prędzej bym zrozumiał „karetkę”).


@Chekatomba: Wystarczyło przewinąć trochę do góry i nie miałbyś tego problemu ze skrótami( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Korba112: powiedz mi kolego, czy przeciętny obywatel ma jakąś możliwość wam pomóc? Nie mówię o odpowiedzialnym wybieraniu polityków itp, ale o doraźnej pomocy- mam prawo jazdy, wolne weekendy, młodym i silnym, idzie jakoś pomagać służbie zdrowia ? Co prawda nie znam się nawet na pierwszej pomocy xD ale jakoś nie wiem, jeździć z wami albo w szpitalach jakoś pomagać?
@wkrk: A jak to sobie wyobrażasz? Ja, jako podharcmistrz ZHP w stopniu przewodnika, mogę co najwyżej rozpocząć profesjonalną akcję ratowniczą, ale to nie to samo, co powódź w 1997 r., gdy wystarczyło sypać piach do worków.