Wpis z mikrobloga

@lukaszzz: Na temat obecnej sytuacji epidemiologicznej?

W skrocie - panika rozsiana przez media, skupianie sie na nieistotnych aspektach, w efekcie skok na kase. Wirus jak wirus. Koronawirusy sa z nami od dawna i wywoluja tzw przeziebienia. Ciezko je sledzic, bo sa czesto mylone z grypa. Obecna panika to jkas paranoiczna sytuacja, kiedy ludzie zaczeli zwracac uwage na nieistotne rzeczy (dodatni test RT-PCR), bez odpowiedniej wiedzy oceny tegoz w kontekscie samej metodyki
@Tymajster: wieże że istnieje, spokojnie, umiem również liczyć. 7% grupa nie może być większością, mam też własne doświadczenia i twierdzę że ten sondaż RMF to wierutne bzdura, media nie kłamią, RMF sama prawda całą dobę. To chciałeś usłyszeć? Pracujesz tam czy Wygrałeś 900pln w loterii?
@Anoniemamowy: mam 36 lat, licencjat(wiem wstyd) i nagminnie, przez nieuwagę popełniam błędy. Jeżeli uważam nie popełniam,oprócz polskiego mogę Ci je popełnić jeszcze w dwóch, pa pało.
chcem w ten spob uratować parę osób od nerwicy.


@T1001: no i właśnie o to chodzi - maski się zakłada dla innych, żeby utrudnić rozprzestrzenianie się wirusa. od początku jest to powtarzane, ile razy wam trzeba mówić, żebyście zrozumieli?
@advert: ty to zrozumiałeś po jakimś wysiłku intelektualnym i sugerujesz że ja nie dam rady tego ogarnąć? Świetnie to rozumiem, właśnie wszedłem do restauracji w masce ale już jak sobie siedzimy to bez, pomagamy ile się da! Zaraz lecimy do Castoramy postać 30 min w kolejce ludzi, bo lasy maja zamykać, założy się maski i będzie git. Już sobie jaja robię bo ręce opadają. Uprzedzam, wieże w tą chorobę, ona istnieje
Spora wiedze biologiczna


@arysto2011: więc powinieneś wiedzieć doskonale, że noseczek maseczek to zajebisty zwyczaj, gdyby wszyscy to stosowali zgodnie z zaleceniami na okrągło, to w skali roku mielibyśmy minimalny odsetek zachorowań na wszystkie choroby przenoszone drogą kropelkową, zwłaszcza pod kątem zarażeń w komunikacji miejskiej

eksperyment, typu ile tą śrubę się da dokręcić.


@T1001: kawałek szmaty na ryju to dla ciebie dokręcanie śruby, serio? tak to godzi w twoją godność?
bo dla mnie to jest totalna pierdoła, która nie ma żadnego wpływu na moje życie. jeśli chociaż w minimalnym stopniu pomaga, to po co mam się jak dzieciak buntować?
i tak, wiem że mnóstwo przepisów jest bezsensownych, powodowanych niedbałością stanowiących prawo - ale to nie oznacza,