Wpis z mikrobloga

378469,53 - 18,21 = 378451,32

Ach maj, ten piękny maj... (ʘʘ)

Wolne, to i sobie trochę pospałem. Piękna pogoda za oknem, w końcu zakończyły się te wściekłe opady - ale w sumie nie ma co narzekać, bo jakoś mi nawet nie przeszkodziły w bieganiu. Na termometrze 7°C - idealna na poranną przebieżkę na zaostrzenie apetytu ( ͡º ͜ʖ͡º)
Wystartowałem o 5:55, czując że jakichś rewelacji raczej nie będzie - trochę przeszkadzał lekki ból uda, ale nie na tyle by mnie odwieść od biegania. Pierwszy kilometr poszedł bardzo słabo, ale potem trochę się poprawiło - jednak było na tyle słabo, że olałem walkę o tempo. No ale jakoś tak po 7 km nagle mi zaczęło zależeć i przyspieszyłem, zaś od 10. km już konkretnie żyłowałem... Pod koniec już dawałem z siebie 110%. I udało się, na koniec średnia 5:00 min/km () Ja wiem, że to nic wielkiego ale walczyłem jak lew ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Teraz, po wsunięciu ćwiartki arbuza, jest mi błogo i już się cieszę na biegowy maj.

Miłej majówki! ( ͡ ͡ )

enron - 378469,53 - 18,21 = 378451,32

Ach maj, ten piękny maj... (ʘ‿ʘ)

Wolne, to i ...

źródło: comment_V0MR1l1FzGITb74D8CBbjb9XckmZTKNU.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz