Wpis z mikrobloga

Dieta dla babci. Mirko help XD #mirkokoksy #dieta to nie pasta

- Babcia lvl 85, lekarz kazał przyciąć tłuszcze zwierzęce, zwiększyć podaż białka, babcia musi sporo dosalać, bo lecą elektrolity i sód.
- Problemy z trzustką. Nerki czasami szwankują, ale ogólnie ok. Odpada smażone, tylko rzeczy gotowane, ewentualnie pieczone.
- Surowych warzyw nie powinna jeść, tylko gotowane. Unikać błonnika.
- Jak policzyć ile kcal taka babcia powinna mieć? W szpitalu miała 1500 kcal, a w niedzielę 1800. Tam z automatu wszyscy tak mieli.
- Ile g białka na kilogram masy ciała?
- Raczej bez alergii pokarmowych.
- Myślałem, żeby jej złożyć dietę z tego co sam jem tylko dla niej mniej ( ͡° ͜ʖ ͡°) chudy ser biały z lidla, soczewica, kasze różne (gryczana, bulgur, jęczmienna wiejska, może nieco jaglanej), kurczak gotowany albo z piekarnika (tylko pierś), gotowane warzywka (brokuł, marchew, buraki - co jeszcze?), jajka, owsianka na mleku.
- Na co uważać? Babcia jest strasznie zasuszona, raczej pasowałoby jej złapać trochę masy ( ͡° ͜ʖ ͡°) szczególnie, że lekarz zalecił aktywność fizyczną w postaci 30 min spaceru dziennie.

Wszelkie wskazówki mile widziane

edit/ dodałem trochę enterów dla czytelności
  • 23
  • Odpowiedz
@ecco: Samodzielne diety to dla zdrowych. Osoba chora powinna przepracować takie kwestie z dietetykiem. Zwłaszcza, że każdy z nas ma potrzebę smaku i trzeba zaznaczyć, które produkty od biedy można zjeść, a które są totalnie zakazane. Normalnie jak komuś wpadnie niezaplanowany cheat, to najwyżej redukcja się przedłuży. U osoby chorej może się to skończyć w gorszy sposób.

Do kontroli mikro, w tym błonnika -> Cronometer. Jeśli babcia nie waży produktów,
  • Odpowiedz