W niedzielę nie było nic biegane, sobota wycieczka biegowa taka fajna, nie za długa nie za krótka, to wczoraj, choć wyjście o 19tej to była największa kara na świecie (takiego lenia nie miałem już od b.daaawna). Po wyjściu morale były bliskie 0 - po chwili biegania coraz bardziej szedłem w stronę BNP zaplanowanego z niedzieli. Na odcinkowym widać trochę lepiej ten trening, nie powiem,że szedłem tutaj na maksa, bo jeszcze się go uczę. Odcinkowo zrobiłem 6km + 3km + 1km. Jak wyszło widać, za wolno niestety. Jakieś hamulce miałem założone. Cóż - następnym razem będzie lepiej. Miłego wtorku!
W niedzielę nie było nic biegane, sobota wycieczka biegowa taka fajna, nie za długa nie za krótka, to wczoraj, choć wyjście o 19tej to była największa kara na świecie (takiego lenia nie miałem już od b.daaawna). Po wyjściu morale były bliskie 0 - po chwili biegania coraz bardziej szedłem w stronę BNP zaplanowanego z niedzieli. Na odcinkowym widać trochę lepiej ten trening, nie powiem,że szedłem tutaj na maksa, bo jeszcze się go uczę. Odcinkowo zrobiłem 6km + 3km + 1km. Jak wyszło widać, za wolno niestety. Jakieś hamulce miałem założone. Cóż - następnym razem będzie lepiej.
Miłego wtorku!
#bieganie #tomekbiega
#sztafeta #ruszmiasto
Wpis dodany za pomocą tego skryptu