Wpis z mikrobloga

@hard1: W sezonie 2014/2015 pękało 100km tygodniowo, bo wlasnie wtedy mialem najlepszy skok jakościowy jeżeli chodzi o wykręcane czasy.

Zacząłem od Biegu trzech kopców w 2012 roku, w sumie to bez przygotowanie co nie było mądrym pomysłem bo umierałem po kilku kilometrach (tych najłatwiejszych xD), potem to jakoś poszło trenowałem mniej lub bardziej solidnie. We wrześniu 2013 biegłem maraton w Warszawie 3:43 a potem w kwietniu 2014, 3:08 Cracovie, rok później
@MirkobIog:
Łądny progress, w sumie chciałbym mieć takie szybkie postępy (ale to pewnie trzebaby latać więcej niż 40km tygodniowo ;) ).
Czemu przestałeś? Brak czasu, wypaliłeś się?
@hard1: Powiększyła mi się rodzina, dodatkowo zacząłem mieć problemy ze zdrowiem, najpierw achilles, potem staw skokowy i na pół roku mnie wykluczyło totalnie, w tym czasie bieganie mi przeszło. W międzyczasie chodziłem na siłownie żeby wzmocnić nogi, no i tak mi zostało. Teraz zamiast kilometrów #!$%@? ciężary, i w sumie to jakoś szczególnie nie tęsknie za tymi trenigami.