Aktywne Wpisy
gracilis +205
Pracuję sobie w szpitalu i mam czas pracy według umowy o pracę 7h i 35minut/dobę i kontakt ze środowiskiem radioaktywnym.
No i doszedłem ostatnio do wniosku, że nie będę w pracy ani minuty dłużej. Siedzę sobie w poradni, jest 14.34 i mówię do wchodzącego pacjenta, że "Proszę Pana ale ja skończyłem swoją pracę, jest 14.35 i właśnie ją skończyłem". Ubrałem się i wyszedłem xD
Widok ludzi którzy czekali kilka msc. na konsultację
No i doszedłem ostatnio do wniosku, że nie będę w pracy ani minuty dłużej. Siedzę sobie w poradni, jest 14.34 i mówię do wchodzącego pacjenta, że "Proszę Pana ale ja skończyłem swoją pracę, jest 14.35 i właśnie ją skończyłem". Ubrałem się i wyszedłem xD
Widok ludzi którzy czekali kilka msc. na konsultację
czerwonykomuch +372
Na głównej stabilnie. Wiecie, kto jest największym wrogiem Polski? Oczywiście Ukraina i Ukraińcy! Jedyny sąsiadujący z nami naród, który w większości lubi Polaków.
#ukraina #polska #glownacontent #bekazprawakow #bekazkonfederacji
#ukraina #polska #glownacontent #bekazprawakow #bekazkonfederacji
#takaprawda #psy #zwierzaczki #patologiazewsi
Ale niektórym nie przetłumaczysz, że obowiązkiem właściciela nieagresywnego psa jest jedynie trzymanie go na smyczy w miejscach publicznych, a kaganiec musi założyć, gdy pies jest puszczany wolno (tylko w miejscach mało uczęszczanych). Szkoda czasu na prowadzenie takiej rozmowy.
Rozumiem strach przed dużym psem puszczonym bez opieki, sam bym czuł dyskomfort, ale jak można się bać przejść na ulicy obok psa trzymanego na smyczy? Ludzie, może lepiej nie wychodźcie z piwnic,
@Hank_Stinson: niektórzy właściciele psów są jak dzietni z pieluszkowym zapaleniem mózgu. Mają w d.... resztę świata.
To może psa wysłać jak terapię, jak ma problem z kagańcem ;] Normalnemu psu kaganiec nie powinien kojarzyć się z niczym złym.
w życiu się nie spotkałem z sytuacją, żeby chuda dziewuszka szła z psem, który cały czas ujada na smyczy. Ujadają przeważnie te mniejsze rasy, do których wychowania właściciele nie przywiązują aż takiej uwagi. Raz w życiu widziałem jak duży pies zaatakował człowieka, ale zrobił to, ponieważ mężczyzna był pijany i chciał psa kopnąć. W takim wypadku na miejscu właściciela sam bym jeszcze tego pijaka skopał.