#metal #progressivemetal #melodicdeathmetal
#cultowe (364/1000)

Amorphis - Against Windows z płyty Elegy (1996)

Lubię ten album, kojarzy mi się z jakimś kursowaniem pociągami w wakacje po to żeby zapisać się na WF na studiach xD
To ulubiony numer z tej płyty. Co prawda riff którym się rozpoczyna brzmi jak jakiś tani folk metal, albo nawet power metal, ale melodie w refrenie mi wynagradzają tę niedogodność. Druga część refrenu ma w sobie nawet
cultofluna - #metal #progressivemetal #melodicdeathmetal
#cultowe (364/1000)

Amor...
@AbaddonLincoln: ja właśnie pamiętam tak lepiej tylko 3 pierwsze płyty, ale siadła dobrze tylko ta (druga o ile pamiętam)

EDIT: a jednak trzecia, czyli pierwszej nie pamiętam, jeszcze Tales from 1000 Lakers i Tuonelę znam. Tzn. słuchałem na pewno wszystkich, ale już ich nie pamiętam tych pozostałych
#metal #melodicdeathmetal #deathmetal
#cultowe (294/1000)

Zonaria - Rendered in Vain z płyty Infamy and the Breed (2007)

Szwedzkich melodii lubię sobie czasem niezobowiązująco posłuchać :)

Z ciekawości sprawdziłem czy to w ogóle jakkolwiek znana kapela jest (bo nie wiem nawet) i się okazało że 50tys słuchaczy na las.fm wobec np. pół miliona przykłaowego Soilwork, to jednak spora różnica :)

-------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją
cultofluna - #metal #melodicdeathmetal #deathmetal
#cultowe (294/1000)

Zonaria - ...
#metal #melodicdeathmetal #deathmetal
#cultowe (287/1000)

Amon Amarth - Amon Amarth z płyty Once Sent from the Golden Hall (1998)

Chociaż moje drogi z tą kapelą rozeszły się dość dawno temu (gdzieś tak po 3-4 płycie) to ten numer jest dla mnie szczególnie kultowy :)

Po pierwsze to uwielbiam intro i moment kiedy przechodzi ono w zwrotkę. Po drugie lubię mega-melodyjną solówkę na koniec. Po trzecie był to chyba pierwszy nagrany na kompa
cultofluna - #metal #melodicdeathmetal #deathmetal 
#cultowe (287/1000)

Amon Amar...
@pslx: bonus w tej historii jest taki że dostałem tę kasetę niepodpisaną i ostatni numer na Reload to Fixxxer. A że kawałek jest w trochę innym stylu niż reszta płyty, to myślałem że to już też bonus. Obstawiałem jakieś Wishbone Ash albo inne dziwne rzeczy których ten ziomek wtedy słuchał równolegle z szatanami :D