Aktywne Wpisy
dddobranoc +558
Marzy mi się taki 7-dniowy bojkot restauracji, kawiarni itp.
Żeby przez tydzień ludzie nie chodzili do tych miejsc za to, że:
- espresso 12zł
- cappucino 18zł
- kawa z 5 kostkami lodu 22zł
- pizza 45zł
- jagodzianka 22zł
- 100g makaronu z sosem 44zł
- kebab 32zł
- pierogi na jarmarku 5zł/szt
- piwko 18zł
- szklaneczka coli 10zł
- burger z przyczepy 40zł
- rosół z japonii 45zł
+
Żeby przez tydzień ludzie nie chodzili do tych miejsc za to, że:
- espresso 12zł
- cappucino 18zł
- kawa z 5 kostkami lodu 22zł
- pizza 45zł
- jagodzianka 22zł
- 100g makaronu z sosem 44zł
- kebab 32zł
- pierogi na jarmarku 5zł/szt
- piwko 18zł
- szklaneczka coli 10zł
- burger z przyczepy 40zł
- rosół z japonii 45zł
+
klewerewel +21
Nieoczywiste sygnały które wskazują że mężczyzna nie jest warty uwagi:
- zaznacza że jest mięsożercą, jego ulubione danie to stek, wpada w furię gdy ktoś przyzna się do bycia weganinem
- niezdrowe zainteresowanie samochodami, ulepszanie samochodu, tuningi, przerabianie wydechu samochodu żeby był głośniejszy. Chęć zaimponowania samochodem lub szybką jazdą. Jemu samochod nie służy do przemieszczania się z punktu A do B, ale do szpanowania, wyrywania kobiet, wyścigów po ulicy
- nieumiejętność sprzątania
- zaznacza że jest mięsożercą, jego ulubione danie to stek, wpada w furię gdy ktoś przyzna się do bycia weganinem
- niezdrowe zainteresowanie samochodami, ulepszanie samochodu, tuningi, przerabianie wydechu samochodu żeby był głośniejszy. Chęć zaimponowania samochodem lub szybką jazdą. Jemu samochod nie służy do przemieszczania się z punktu A do B, ale do szpanowania, wyrywania kobiet, wyścigów po ulicy
- nieumiejętność sprzątania
Wspólną decyzją żony przygarnęliśmy pod dach szczeniaka, ale splot okoliczności sprawił, że cała opieka spadła na mnie.
Z racji, że nigdy nie miałem psa a na horyzoncie jest kolejny challenge (mały kaszojadek) to chciałem się do tego dobrze przygotować. Przeczytałem Szczenię Doskonałe, wszystkie publikacje od Żanety i Piotrka Wojtków, chodze na psie przedszkole, wykupiłem kursy online, subskrybuje Kasie Psi Głos, kupuję Webinary od Dąbrowskiego.
Co prawda wydaje mi się to z jednej strony trochę #!$%@?, bo jako nastolatek miałem okazje dość aktywnie uczestniczyć w socjalizacji i przygarnięciu szczeniaka w nowym domu. W obu przypadkach (rodzina kuzyna i najlepszego kumpla) pies został kupiony na Jarmaku za 150 zł i przyszedł do domu, dał sobie założyć obroże i od pierwszego dnia chodził ma smyczy. Jedyna niedogodnością było to, że czasem się zesrał w salonie. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale oba psy to były boksery, ogólnie dość głupie - nie umiały podać łapy, ale przynajmniej nie #!$%@?ły.
Nasz piesek to był jedynak w miocie i hodowca wzorowo prowadził socjalizacje. Szogun był zsocjalizowany z dziećmi, starszym panem w cylindrze, skaterami, ogarniał początki toalety na zewnątrz. Nie bał się odkurzacza i kosiarki.
Wszystko szlag trafił po dwóch tygodniach u nas. Odwrażliwiałem każdy odkurzacz a i tak roomba dostawała regularny #!$%@? nawet jak nie pracowała. O ręcznym nie ma co gadać. Nagradzałem psiaka za chwile spokoju, to teraz się nauczył, że jak będzie #!$%@?ł w odkurzacz i siądzie na pół sekundy to mu dam pasztet.
Ogólnie jest dośc pojętny. Zna komendy jak "do mnie" "zostań", "siad" i "leżeć". Niestety jest głuchy na "zostaw", "nie" i "puść". Już prędzej słońce wstanie na zachodzie jak zrezygnuje z tego co sobie w głowie #!$%@?ł. Musi zjeść każdą kupę na spacerze - odciągniesz to awantura. Regularnie niszczy rabaty i kopie doły w ogrodzie - ddciąniesz to awantura*. Już doszło do tego, że wwytyczyłem mu 10 metów wkadratowych na ogródku, żeby se tam kopał.
*Przez awanturę mam na myśli moment gdy pies dostaje #!$%@?. Gryzie po stopach i kostkach mnie, żonę, czasem wlasny ogon a do tego warczy i szczeka.
No i to jeszcze jakoś rozumiem, że młode głupie, odbiera mu się radość to się buntuje. Ok, po prostu chodzę glanach po domu. Można się przywyczaić. Rady behawiorysty:
ignorować - ostatnio sąsiadchciał mnie ratować bo mnie własny pies gryzie
dać zabawkę - ma w dupie. Pytam behawiorysty co robić, gdy ma w dupie wszystkie zabawki - próbować dalej.
Time out - chowam się za barierką na schody. To czeka aż zejdę, żeby gryżć dalej.
Ale i tak najgorsze jest, że nie ma siły na świecie, w której pozwowliłby się nam zrelaksować. Poza momentami, kiedy śpi i jest na spacerze to spróboj se cżłowieku usiąść - nie na mojej warcie. Skaczę i gryzie . Nas i sofę. Rada behawiorysty - wpuścić na sofę, bo tam jest hormon szcęścia i pies chce czuć go i relaksować się z nami. No to wpuścilśmy, jedyna różnica, że już nie musiał skakać, tylko gryzł nas i sczekał z poziomu sofy.
Rady behawiorysty:
- za mało bodźca, pies zmęczony to pies sczęśliwy
- albo jednak przebodźcowany - trudno stwierdzić.
Ogólnie coś takiego jak samodzielność nie istnieje. Typ ma każdy rodzaj zabawki, ale bez człowieka nawet nie dotknie. Bedzie się tylko bawił twoich kolanach.
Wydumaliśmy, że jednak za mało bodźca i żyjemy z żoną z nadzieją z dnia na dzień, że znajdziemy złoty środek bodźcowania.
1. Skonczy się kwarantanna i na pewno spacery go wyciszą
2. Przełamie strach wyjścia poza osiedle i na pewno spacery go wyciszą.
3. Może 3 spacery dziennie po godzinę to wciąć za mało, dłuższe na pewno go wyciszą
4. Nie liczy się długość, ale jakość spaceru.
5. Spacer zrealizowany z koncepcją łancucha łowieckiego na pewno zda egzamin.
No to dbam o perfekcyjną kolejność, najpierw węszymy, potem gonimy i szarpiemy a następnie jemy razem smaczki. Dodatkowo po spacerze czeka na neigo nagroda, żeby się wyciszył rzuciem i lizaniem.
Jednak okazało się, że to wszystko za mało i teraz doktoryzuje się w noseworkingu. Gość ma wszystkie zabawki świata: gotowe, hand made, markowe i z chin. Gramy w trzy kubki i chowanego.
A i kennel. Lubi, wchodzi, śpi - spróbuj zamknąć to cie #!$%@?.
Pewinie powiecie, że jednak za dużo bodźca i dać mu luz, nie ćwiczyć komend i iść na sapcer tak po prostu. Próbowaliśmy. Nie ma żadnej różnicy.
A najlepsze są jaja jak przychodzi trener, to gość robi oczy kota ze Shreka i sobie gryzie patyk a ja zostaje z pcozuciem winy, że przeciesz słodki szczeniaczek, co ja od niego wymagam?
Wiem, że pewnie popełniłem dużo błędów w wychowaniu szczeniaka. Za szybko wprowadziłem nagrodę w smaczkach i teraz jaśnie pan pluje jak dostanie suchego chrupka czy też zmęczony chcąc oglądnąc sobie mecz, schodziłem do niego, żebyśmy se razem gryźli drzewo kakaowe, ale żeby konsekwencje były aż tak opłakane xD?
Jest ciężko nie ukrywam. Zrezygnowałem już ze swojego hobby i jednej pracy dodatkowej bo nie miałem czasu. W normalnej pracy, trzeci tydzień kryje mnie koleżanka, bo wolne chwilę, gdy piesek śpi przeznaczam na fizjologie, sen, sprawunki i dalsze webinary o życiu psa. W domu już nie sprzątam nawet.
Jestem kłębkiem nerwów, chodzę sfrustrowany, już – wstyd przyznać – czasami mam ochotę go #!$%@?ć za okno, gdy walczę, żeby wyciągnąć mu z pyska wałki od iRobot roomba i7.
Co robić? Pomóżcie!
#psy #pies #corgi #pytanie #zalesie
MAŁO. Jeszcze ze 2-3 dodatkowe kursy, psie przedszkole wieczorowe, konsultacje weekendowe z wetem co niedziele, a jak znajdziesz chwilkę czasu to ogarnij sobie studia dzienne
Komentarz usunięty przez autora
@ruda_stuleja: To nie bait ( ͡° ʖ̯ ͡°) Mam tendencje do żartów w stresie, bo zawsze byłem people pleaserem.
Mam się jakoś zweryfikować, żebyś uwierzył?
Ojjj to lepiej nie weryfikuj XD Zostańmy przy tym, że to bait.
@lady_bee: jeśli miałas coś ciekawego do powiedzenia i zrezygnowałas ze wzlędu na podejrzenie zarzutki, to proszę, żebyś napisała.
Chcesz pomocy? Wrzuć #!$%@? na luz. To pies, a nie przyszły zbawiciel. Trochę empatii, zdrowego rozsądku, podstawy ze szkolenia i konsekwentność i pies będzie cacy. Tu nie trzeba pofesury ze wsparciem 30 innych naukowców i psiego programu kosmicznego...
@ruda_stuleja: Ok, choć muszę przyznać, że to trudne. Czasami przerasta nie frustracja,kiedy pracujemy nad jednym tematem i wszystko jak krew w piach.
To jest część wypowiedzi, do której przyczepiłeś się najmocniej. Mam świadomość, że tych źródeł mogło być za dużo i też w swojej wyliczance mocno przeadziłem. Niemniej jednak chciałem powiedzieć, ze
Jaka rasa i w jakim wieku jest Twój pies?
Dla mnie opis brzmi dość przerażająco i raczej stawiałabym na przebodźcowanie. I bez
@mikaliq: Corgi. 12,5 tygodnia.
Mamy kenela, lubi tam spędzać czas, ale próba zmaknięcia kończy się ujadaniemn i piskiem. Właściwie to raz go zamknęlismy i jego emocje eskalowały w górę. Hodowca radził zamknąć i zmęczyć. Jak się uspokoi to wypuścić.
@ruda_stuleja: twoje zdanie na temat klatki
Uważam że podstawy jakiej ten pies nie ma to bycia odseparowanym od was. I ja bym zaczęła poprostu uczyć kennela. Mojemu wszedł on dość bezpoleśnie bo miał regułę że każdy posiłek dostaję w klatce i po każdym posiłku w niej zostaję na jakąś minimum
Ja #!$%@? typ ma psa w wieku 5 letniego dziecka i chce z niego mozarta robić XD. Wszystko jasne z tym psem. To dziecko jest i tyle. Jakiekolwiek odpały, wariacje czy nawet niegrzeczne zachowania to normalka jest teraz.
Ja takich patentów nie lubię. Nie wiem dla mnie już bardziej humanitarna jest mądrze
Pierwsze 2,5 tyg po przybyciu własnie tak sypiał. Był tylko ogródek, jakieś komendy w salonie i sen jak my pracujemy. Ostatnie 1,5 minęła mu kwarantanna, zaczęło się przedszkole i spacery i sypia zdecydowanie mniej. Gdybym mógł policzyć, to może z 14 godzin...Jeśli chodzi o karmę to zmniejszyliśmy mu liczbę porcji z 4 do 3 przy nieznacznym podniesieniu kaloryki (zgodnie z tabelką). Raczej zostawia niż dojada.
Mam case: wjeżdżam autem, otwieram bramę pies biega wokół samochodu z radości i w biega na posesje, problem jest z wyjazdem - bo wybiega za nami. Nawet jak nie wyjeżdżamy - tylko otwieram bramę to on już wie i wybiega, nie reaguje na żadne komendy.
Z furtką nam się udało nauczyć zostań i grzecznie
Koła na nowo nie wynajdziesz. Za niepożądane zachowania karcisz, a za pożądane nagradzasz. Koniec końców chcesz żeby pies rozumiał co się opłaca a co nie. Stres się nie opłaca, a jego dawka musi być na tyle duża żeby pies chciał go unikać i a karcenie musi być na tyle łatwe w zrozumienia żeby pies rozumiał z jakim zachowaniem się wiąże.
Do tego komendy zostać zna, więc jest na czym operować.