A propos takich historii z dupy,to przypomniało mi się jak w dzieciństwie byłam przekonana, że zwrot "psi obowiązek" oznacza "miły i przyjemny obowiązek", no bo przecież pieski są fajne i milutkie. I któregoś razu palnęłam do mamy, że robienie mi kolacji to jej psi obowiązek.
Ale się #!$%@?ła na mnie wtedy, a ja biedna nie rozumiałam, dlaczego xD
W nawiazaniu do ostatniwgo postu uprzejmie donoszę, że znalazła się towarzyszka dla Mii. Jest mała, przytulaśna i mega słodka. Na razie przechodzi etap izolacji. Je conajmniej za dwóch. Jakieś propozycje imienia?
Może będę tego żałował, ale trudno. Level 33, wzrost 183cm, waga 114,6kg. Bolące plecy, bolące kolana, bolące stawy skokowe. Dostałem zestaw ćwiczeń od fizjoterapeuty i dzisiaj wieczorej idę po raz pierwszy na siłownię. Jakieś porady? Jeśli chcesz być zawołany za miesiąc i usłyszeć o moim progresie, zostaw plusa (nie żebram o plusy - po prostu jeśli za miesiąc będę musiał kogoś zawołać, to zdecydowanie łatwiej będzie mi się zmotywować, żeby chodzić na
@groman43: trzymam kciuki :) z mojej strony to mogę dodać że najchętniej chodzę na siłkę, gdy mam obrany jakiś cel (oprócz schudnięcia), na przykład po dwóch-trzech miesiącach porównanie wyników. Na chwilę obecną chcę pobić swój wynik w martwym ciągu i ta myśl daje mi tą mityczną "motywację" żeby działać :) także proszę wołać jak tam samopoczucie i życzę niebolących już plecków!
Czesc Mireczki, mam pytanie do specjalistow od wypadkow i uszkodzen auta. TLDR: Na prywatnym parkingu w hotelu zarysowano mi auto (przedni zderzak i jeden ledowy reflektor do wymiany, mozliwe ze nawet wiecej) i wlasciciel hotelu/parkingu umywa rece bo nie ma tam monitoringu. Czy jest w ogole jakas mozliwosc wygrania chociaz czesci odszkodowania?
Generalnie z niebieskim zakupilismy na bookingu pobyt w Zakopcu, hotel mial w opisie info ze ma prywatny parking. Po przyjezdzie
Moj blad, zalozylam ze maja monitoring na parkingu. Roznica z przykladami podanymi przez Was powyzej jest taka, ze na takich parkingach przy sklepach jest monitoring, ktory moglby pomoc. No coz, moja wina, sory ze w ogole pytalam :(
Może to zabrzmi jak stalking, ale przez ostatnie kilka lat zebrałam 100 mirków i mirabelle, którzy mają / kochają koty-trikolorki. Ja sama mam takie dwa i uważam, że to nie umaszczenie, tylko styl życia xd A ten styl życia nazywa się #calico - w ten sposób określa się umaszczenie złożone z kolorów: biały, czarny (nie szary/pręgowany!), rudy (tygrysi). Koty calico są zakorzenione jako symbole w wielu kulturach (np. symbol szczęścia w Niemczech,
@fizzly !!!! nie po to wstaje 3 godziny szybciej zebys mi tera zdrapywal lukier !!!! a tak na serio to pewnie masz racje ale przynajmniej byla zabawa przy kreceniu kolorkow (ʘ‿ʘ)