odkrycia o 'koniecznych dawkach przypominających', czy 'paszportach zaszczepionych' jakby to było jakiekolwiek odkrycie. Bo te tematy są rozważane od początku.
Ta, od początku. Gdy zaczynały się szczepienia w styczniu to była gadka "2 zastrzyki i wracamy do normalności" a osoby mówiące o kolejnych dawkach były przedstawiane jako szury. Teraz jak zwykle odwracacie kota ogonem, że tak niby było od zawsze. HA TFU na was obślizgłe glizdy bez własnego zdania.
Ja też ją znam, co prawda tylko z widzenia ale może to ta sama osoba?