Wpis z mikrobloga

@wzorowy_obywatel_unii_europejskiej najsilniejsza więź emocjonalno-intelektualna ma się z partnerem. Te mniej silne, bez wspólnych celów na życie to są przyjaźnie. No bo jak nie chce dzieci to co mi po facecie co jest katolikiem przeciwnym antykoncepcji? Mogę się z takim kolegować ale nawet jak super facet to związku z tego nie będzie bo inne cele i poglądy na życie, w których ja bym się tylko męczyła i musiała poświęcać, a miłość taka prawdziwa
  • Odpowiedz
@Kitku_Karola:
nie rozumiem w takim razie po co wchodzić w związek, skoro sfera materialna i seksualna nie są ważne. Można wtedy swobodnie żyć razem jako przyjaciele. Skoro druga strona nie zapewnia ani materialnego poczucia bezpieczeństwa ani seksualnej przyjemności, to jest to tak naprawdę jedynie przyjaciel. Wyobraź sobie że masz chłopa, który uległ wypadkowi, wylądował na wózku, przez co stracił karierę i nie może uprawiać seksu. Z poczucia obowiązku i człowieczeństwa pewnie
  • Odpowiedz
@wzorowy_obywatel_unii_europejskiej są ważne ale nie na pierwszym miejscu. Ważne by partner/partnera miał jakąś pracę zarobkową ale wymaganie by była bardziej dochodowa od mojej to czysty materializm. Seks to tylko jedno z narzędzi do okazywania sobie czułości więc jak już kogoś kochasz to zawsze tą osobę całujesz, przytulasz i chcesz tego seksu. Ciężko natomiast wytrzymać z człowiekiem co nie możesz z nim związać się więzią emocjonalną bo kłótnie o rzeczy podstawowe w związku
  • Odpowiedz
@wzorowy_obywatel_unii_europejskiej co do chłopaka po wypadku. Jesli mogłabym z nim normalnie rozmawiać i nie byłby totalnie obłożnie chory że musiałabym mu nawet pampersy wymieniać, a jedyną wadą byłby brak możliwości seksu (rozumiem że chodzi o stosunek waginalny) to nie byłoby to dla mnie aż tak druzgocące i smutne. Najgorzej jakby leżał obłożnie chory i tylko mrugał oczami to wtedy byłabym głęboko zdruzgotana, ale póki mógłby część rzeczy przy sobie zrobić i mógłby
  • Odpowiedz
@wzorowy_obywatel_unii_europejskiej jeszcze dodam że partner musi być przyjacielem bo inaczej mnie by nie interesował ale jakość i zaangażowanie obu stron w tą relację jest kluczowe by to był związek dla mnie. Po pewnym wieku ludzie są częściej bardziej przyjaciółmi niż kochankami. Jesli byli zawsze tylko kochankami to w pewnym momencie tracą w ogóle sens bycia razem. Dlatego relacje oparte na więzi emocjonalnej przetrwają kryzys finansowy, chorobę, ciążę czy małe dzieci, podeszły wiek
  • Odpowiedz