Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jeśli chodzi o ten wpis https://twitter.com/HisteriaDystans/status/1787913081437233619 to mam wrażenie, że autor nie ogarnia kto jest popularnie nazywany incelem.

Tak, teoretycznie incel to każdy kto chciałby uprawiać seks, ale nie może. Tak samo jak teoretycznie haker to entuzjasta technologii rozwiązujący problem na kreatywne sposoby, a nie cyberprzestępca - ale słownikowa definicja już dawno została pokonana przez potoczną.

Incel też w praktyce używa się inaczej.

Żaden facet ani babka którą znam nie nazywa znajomego prawiczka incelem. Ot, jest to po prostu znajomy facet który sobie dzieuchy nie znalazł i tyle. Ba, sami ci znajomy nigdy sami siebie by nie nazwali incelami, bo mają rigcz i wiedzą z jakimi grupami to słowo jest powiązane mimo swojej pierwotnej definicji.

Incelem będzie nazwany facet która nie uprawia seksu ORAZ jest mizoginem, psychopatą i uczęszcza na jakieś podejrzane grupki hejterskie w necie itd.

Sorki, ale tak to już jest z językiem, i jak widzisz to słowo użyte poza badaniami naukowymi w mediach społecznościowych to prawdopodobnie masz do czynienia z definicją potoczną i śmiania się z hejterskich mizoginów piszących naprawdę porąbane rzeczy, a nie ze zwykłego znajomego co po prostu jest prawiczkiem.

Śmieszek jest nie dla tego, że „haha, nie miał kobiety nigdy” a dlatego, że „haha, nie miał
kobiety nigdy ORAZ wypisuje mizoginistyczne bzdury WIĘC nic w tym dziwnego”

#blackpill #przegryw #incel



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 11
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: incel to incel, a mizogin to mizogin. Incel może być mizoginem, ale nie musi. To, że jakiś idiota/idiotka zniekształcił to pojęcie i teraz używa się incela jako synonim mizogina należy zwalczać, a nie się do tego przyzwyczajać, tak jak zwalczano np. używanie frazy kończ waść, wstydu oszczędź w błędnym kontekście, dzięki czemu teraz już wreszcie używa się jej poprawnie.

Żaden facet ani babka którą znam nie nazywa znajomego prawiczka incelem
  • Odpowiedz
prawiczka


@mirko_anonim: Prawiczek to też określenie pejoratywne, zawsze było z negatywnym wydźwiękiem stosowane jako obelga jeszcze dużo przed czasami jak pojawiła się fraza incel. I wtedy nikt nie sądził że prawiczek to mizogin, a wciąż traktowano to jako obelgę że się nie rucha. Podsumowując, możesz nazwać ten stan jak chcesz, a i tak końcowo jest ono przez społeczeństwo traktowane jako coś negatywnego albo śmiesznego.
  • Odpowiedz
@Abaddon_Profanator: z punktu widzenia językowego „prawiczek” to określenie neutralne, a to, że ktoś używał go w celach obrazy, to co innego. Jednak nie sygnalizowało ono cierpienia psychicznego związanego z tym stanem oraz że jest to prawictwo niechciane.

Atutem słowa incel było to, że zaznaczało ono wyraźnie, iż jest to celibat mimowolny, że delikwent będący prawikiem nie chce nim być oraz sygnalizowało negatywne doznania psychiczne i smutek związane z tym stanem.
  • Odpowiedz
Sorki, ale tak to już jest z językiem, i jak widzisz to słowo użyte poza badaniami naukowymi


@mirko_anonim: William Costello czyli pierwszy badacz zajmujący się kompleksowo tym zjawiskiem używa definicji według, której incel to osoba, która pragnie związku romantycznego i/lub seksu, ale w swojej subiektywnej ocenie nie może tego osiągnąć.
Łączenie tego z mizoginią czy zachowaniami antyspołecznymi wygląda jak celowe piętnowanie całej grupy poprzez fikoła językowego.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim większość ludzi nie jest incelami bo przedrostek in- czyli involuntary oznacza, że żadna nie chce uprawiać z nimi seksu, pomimo starania się. A większość ludzi jak się postara to seks będzie mieć prędzej czy później, bo przeciętna osoba nie ma odpychającego wyglądu, co najwyżej jest niezadbana.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @ soyunmago

No to zwalczaj błędne używanie tego słowa, powodzenia ośle* ;-)

Ale wtedy przed każdym tekstem - takim jak popełniony tam na Twitterze - jako świadomi tego, że popularna definicja jest inna przydałoby się do tego odnieść, bo inaczej jedni gadają o jabłkach, a inni odpowiadają mu o gruszkach.

Dla przykładu znów ten Twitter: myślisz, że w takim razie autor tam na prawdę uważa, że kobiety wszystkich
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @Polish_misurka

No, właśnie o to się rozchodzi - że oryginalnej, twardej definicji trzymają się naukowcy.

Ale w języku potocznym znaczy to co innego, ma już pewne negatywne konotacje z innymi problemami czy nawet atakami terrorystycznymi. Tak to już jest, sam ubolewam nad tym słowem „haker” ale bez sensu byłoby mi robić krucjatę ku chwale oryginalnej definicji.

Można dalej używać oryginalnej definicji, ale nie ma się co potem dziwić,
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @Polosh_misurka:::

Łączenie tego z mizoginią czy zachowaniami antyspołecznymi wygląda jak celowe piętnowanie całej grupy poprzez fikoła językowego.


Łączenie słowa haker z włamywaniem się do sieci czy innym przestepstwami w cyberprzestrzeni wygląda jak celowe piętnowanie całej grupy poprzez fikoła językowego.

Słyszysz jak głupio taka teza brzmi?

Po prostu słowo popłynęło w świat, kolesie robiący najgłośniejsze rzeczy typu ten gość co strzelał w USA i te ich fora internetowe
  • Odpowiedz
czy nawet atakami terrorystycznymi.


@mirko_anonim: Jeden udowodniony atak na miliony ludzi, rzeczywiście porąbana grupa.

I tak właśnie jak spytasz się tłumu czy „śmieją się z incelów” to odpowiedzą, że tak bo przed oczami stają im mizogini itd.


@mirko_anonim: A co mają powiedzieć? To by pokazało ich marne właściwości moralne. I oczywiście, że kobiety śmieją się z prawiczków. Tak było zawsze, teraz po prostu mogą sobie jeszcze racjonalizować, że Mariuszek, który
  • Odpowiedz