@iksem: 1. działka ma szanse na zwiększenie wartości w czasie. W horyzoncie kilku lat. Możesz tez coś na niej wybudować i czerpać z tego korzyć czy to finansowa czy inna (np. W celu wypoczynkowym) 2. Samochód kiedy trzaśniesz drzwiami salonu traci na dzien dobry 20-30% wartości i Daley bedzie spadać w czasie. No chyba ze chcesz zarabiać tym autem (wynajem, taxi, bus, TIR). Auto może stać się cennym klasykiem ale to
@misiaczkiewicz: Nie zrobi tego, bo dla Polaka inwestycja to tylko i wyłącznie nieruchomość. Na obligacje, akcje, czy PPK reaguje agresją bo ich nie rozumie.
@PfefferWerfer: nic, po prostu 200k to żaden pieniądz na działkę - 3 osoby mówią mu nie pakuj się w to, ale jak piszesz pewnie się załaduje w głupia działkę..
@msr99: No bo on już podjął decyzję na poziomie inwestycja, czy inwestycja i mniejsza konsumpcja, czy duża konsumpcja.
Dla niego działka jest synonimem inwestycji, jedynym rozsądnym sposobem pomnażania pieniędzy. Innych opcji nawet nie rozważa i nie dopuszcza. Więc oczywistym jest że skończy z działką, zamrozi 100% kapitału na X lat w rzeczy z tragiczną płynnością i ograniczonym lokalnie popytem.
1. Działkę budowlaną gdzieś pod Warszawą w celach inwestycyjnych i wziąć auto w leasing
2. Kupić auto za gotówkę i nie mieć działki
Skłaniam się do opcji nr 1.
#inwestycje #finanse
1. działka ma szanse na zwiększenie wartości w czasie. W horyzoncie kilku lat. Możesz tez coś na niej wybudować i czerpać z tego korzyć czy to finansowa czy inna (np. W celu wypoczynkowym)
2. Samochód kiedy trzaśniesz drzwiami salonu traci na dzien dobry 20-30% wartości i Daley bedzie spadać w czasie. No chyba ze chcesz zarabiać tym autem (wynajem, taxi, bus, TIR). Auto może stać się cennym klasykiem ale to
żadna inwestycja
bo może się okazać ze nic z tego..
PS. 200k to tak średnio na działkę.
@misiaczkiewicz: Nie zrobi tego, bo dla Polaka inwestycja to tylko i wyłącznie nieruchomość. Na obligacje, akcje, czy PPK reaguje agresją bo ich nie rozumie.
mowisz masz:
Podziękujesz mi za 10 lat. Róbcie screeny.
podziękujesz mi za 10 lat.
Dla niego działka jest synonimem inwestycji, jedynym rozsądnym sposobem pomnażania pieniędzy. Innych opcji nawet nie rozważa i nie dopuszcza. Więc oczywistym jest że skończy z działką, zamrozi 100% kapitału na X lat w rzeczy z tragiczną płynnością i ograniczonym lokalnie popytem.