Pracuję sobie w szpitalu i mam czas pracy według umowy o pracę 7h i 35minut/dobę i kontakt ze środowiskiem radioaktywnym.
No i doszedłem ostatnio do wniosku, że nie będę w pracy ani minuty dłużej. Siedzę sobie w poradni, jest 14.34 i mówię do wchodzącego pacjenta, że "Proszę Pana ale ja skończyłem swoją pracę, jest 14.35 i właśnie ją skończyłem". Ubrałem się i wyszedłem xD
Widok ludzi którzy czekali kilka msc. na konsultację
No i doszedłem ostatnio do wniosku, że nie będę w pracy ani minuty dłużej. Siedzę sobie w poradni, jest 14.34 i mówię do wchodzącego pacjenta, że "Proszę Pana ale ja skończyłem swoją pracę, jest 14.35 i właśnie ją skończyłem". Ubrałem się i wyszedłem xD
Widok ludzi którzy czekali kilka msc. na konsultację
No i doszedłem ostatnio do wniosku, że nie będę w pracy ani minuty dłużej. Siedzę sobie w karetce, dojeżdżamy do poszkodowanego o 14.34 i mówię, że "Proszę Państwa ale ja skończyłem swoją pracę, jest 14.35 i właśnie ją skończyłem". Wziąłem swój plecak i poszedłem na autobus xD
Widok gapiów
"Odpowiedź na pytanie: czy pracodawca może zmusić do nadgodzin - jest twierdząca. Należy jednak podkreślić, że pracodawca może pracownika zmusić do nadgodzin tylko w sytuacji, gdy:
zachodzi konieczność prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia,
zachodzi konieczność usunięcia awarii,
jest to spowodowane szczególnymi potrzebami pracodawcy.
"zachodzi konieczność prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia
W poprzedniej robocie poszlismy krok dalej. W warunkach w ktorych byl zakaz przebywania zalogi zawsze byl conajmniej jeden slusarz i conajmniej jeden elektryk. Fakt ze krotko bo raptem kilka godzin ale oficjalnie tam nie moglo nikogo byc (37 stopni i 100% wilgotnosci)