ale sie bije z myslami
long short story:
miałem żonę i rodzinę, 13 lat, miałem też ekipę, cześć znałem od podstawówki (35+ here)
żona odeszła do innego - temat na inny wpis, ale poznała tę ekipę przez ze mnie
od rozwodu minęło jakieś 1,5 roku
kiedy się rozeszliśmy, to miałem #depresja mocno, ale tak #!$%@? mocno ( mam rozwód z jej wyłącznej winy)
i teraz doi sedna- ekipa składałada się z paru
long short story:
miałem żonę i rodzinę, 13 lat, miałem też ekipę, cześć znałem od podstawówki (35+ here)
żona odeszła do innego - temat na inny wpis, ale poznała tę ekipę przez ze mnie
od rozwodu minęło jakieś 1,5 roku
kiedy się rozeszliśmy, to miałem #depresja mocno, ale tak #!$%@? mocno ( mam rozwód z jej wyłącznej winy)
i teraz doi sedna- ekipa składałada się z paru
#granica #polityka #heheszki #bekazpodludzi #wojskopolskie
Minusem jest natomiast fakt, że większość myśliwych (potrzebne dane) to upasłe knury na emeryturach. A pozostali to i tak kategoria A więc z tych 140 tys. to zostanie połowa do zagospodarowania
Jeszcze jedną ciekawostkę ci sprzedam. Jak jadę po drzewko na święta do nadleśnictwa, to przy okazji promują się jacyś
Nie wiem na ile to prawda, ale takich myśliwych to ja lubię
@Cogito-sum: chociażby dlatego, że po drzewka przyjeżdżają kierowcy. I organizują Lasy Państwowe.
Dla kogo ten alkohol? Dla kierowców? Dla tradycji? Dla promocji żywności myśliwskiej?
Ja rozumiem, że chłopy od choinek zmarzną nieco i się muszą rozgrzać, ale w pracy pić nie wolno a to wygląda niemal jak promocja alkoholu.
Ja tam prawnikiem nie jestem, ale jest ustawa o wychowaniu w trzeźwości więc racjonalnie byłoby się nie upierać przy stwierdzeniu, że wszędzie i wszystko można wlać w gardło.