TLDR: rozdajo dla osoby, która przypomni mi tytuł bajki
Hej, od kilku w zasadzie już lat nie mogę sobie przypomnieć jednej bajki z dzieciństwa (lev. 39 here), może ktoś z Was pomoże mi to rozszyfrować. Przeguglałem połowę internetu, przekopałem OLXa oglądając okładki "bajek z PRLu", wypytałem wszystkich znajomych i nic. Siedzi mi to w głowie na tyle, że postanowiłem zainwestować i stąd zorganizuję #rozdajo dla zasięgów. Pierwszej osobie, która poda mi wskazówkę,
@RichardRamirez: szczerze to trochę to było do przewidzenia że dodadzą innate abilities dla wszystkich bo to niesprawiedliwe że tylko niektórzy to mieli
w przyszłym tygodniu wybieramy się do was na długi weekend. Mamy tam mieszkanie wiec co jakiś czas tam jesteśmy. Zazwyczaj tylko na chwile i zaliczamy rynek + restauracje. Czasem jakieś ciekawsze rzeczy. Zwiedziliśmy już to gdzie sie wyrabia perniki, niewidzialny dom, to centrum kopernika czy jakoś tak.
Możecie coś polecić ciekawego, czego jeszcze nie zaliczyliśmy (z 4latkiem na pokładzie)?
@Professor_Of_Logic: źle napisała "gifty", jak zrobisz zakupy powyżej określonej kwoty to dostajesz np próbki perfum, kosmetyków i na to się mówi gifty
Jak hindusi gotują ten długi ryż? Zamówiłem właśnie sobie i dosłownie każde jedno ziarenko jest perfekcyjnie ugotowane i żadne się nie sklejki z drugim. JAK? #gotujzwykopem
@chwilowypaczelok: z mojego doświadczenia wynika że bardzo pomaga długie dochodzenie ryżu. Najpierw kilka razy płuczę aż woda jest względnie czysta, potem moczę tak z godzinę. Zagotowuję tyle samo objętościowo wody co ryżu, gotuję na mocniejszym ogniu aż cała woda się wchłonie, i wtedy cyk do piekarnika podgrzanego do max 100 stopni (może być 90). Jak postoi tak z pół godziny to robi się fajny, ziarna tak jakby stoją pionowo.
Zostało mi selera naciowego, bo do Bolognese potrzebna jedna łodyga, więc zrobiłem sałatkę, ale niestety Majonez Kielecki wszystko koncertowo #!$%@?Ł i teraz smakuje zjełczałym olejem i octem. A pieniędzy niemało tu włożone, ojjj niemało. Szynka, jajka, papryka konserwowa, długo by wymieniać.
@moll: różni się ciastem i nadzieniem, tylko idea jest taka sama jak u pitcy. Ciasto: mąka, sól, olej, piwo, woda. Zagniecione i odpoczęte ciasto się wałkuje, na to kwaśna śmietana, cebula, boczek, pieprz i gałka muszkatołowa. Piekło się w 180 stopniach z 15-20 minut. Ogólnie polecam eksperymenty z temperaturą i czasem żeby znaleźć złoty środek i nie spiec za mocno - fajnie jak śmietana i cebula nie są wysuszone. Tzn przepisów