Przeczytałem właśnie dwa wpisy ludzi z gastro którzy wręcz DOMAGAJĄ się napiwków i nie pojmują jak można ich nie zostawiać.
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
Widzę, że ostatnio wiele piszecie na temat drogiego gastro.
Mogę zrobić AMA / opisać od kuchni jakie są koszty dokładne prowadzenia takiej działalności. Chętnie odpowiem na każde pytanie. Mam normalną, ale dość znaną restaurację w mieście wojewódzkim na starówce.
Nie chcę się użalać, bo jakbym mi się to nie opłacało, to bym tego nie prowadził. Ale być może trochę pokażę skąd są takie a nie inne ceny, gdzie każde
Ogarnąć artykuł / AMA?