Stoi typ na balkonie i krzyczy do kogoś z dołu. Prowadzi z nim dialog krzycząc. Mówię spokojnie:
- ludzie chcą spać
- to dobrze niech śpią
- przeszkadza pan
- pan też przeszkadza
- ja nie przeszkadzam
- przeszkadza pan
Nie rozumiem ludzi, na prawdę. Skąd ten brak empatii, chamstwo. W tej #warszawa to ludzie są do siebie wrogo nastawieni. On się poczuł przeze mnie bez powodu
Zaproponuj mu, że w ramach rekompensaty udostępnisz mu swoje wolne miejsce na 7 miesięcy i po sprawie.