Wpis z mikrobloga

@przemyslany_nick: No co zrobisz ( ͡° ʖ̯ ͡°) Raz mnie wkurzył jak był w Indiach chyba i opowiadał o tamtejszych wierzeniach/demonologii, po czym zaczął się nabijać kilka minut jacy to oni śmieszni, że zamiast Bozi mają duszki, diabełki i inne śmieszki. Trochę to nie przystoi mimo wszystko w tego typu programie, w dodatku z ust (samozwańczego, ale jednak) antropologa. Mimo to nie przestanę go oglądać.
@przemyslany_nick: > miał powody by uznać ich wierzenia za niedorzeczne?

Akurat to nic nadzwyczajnego czy złego, jeśli nam jako Europejczykom wydają się dziwne/śmieszne obyczaje czy zasady panujące gdzie indziej, bo tak różne od naszych (i taki był wydźwięk w tamtym odcinku), ale jak widzę dorosłego, oczytanego faceta, który niejedno widział, a który w taki sposób podsumowuje pewien aspekt wyprawy to jednak czuję zażenowanie. To jest niezgodne z zasadami porządnego reportażu, ale
@przemyslany_nick: Jak dla mnie to w każdej religii czy kulturze można odnaleźć coś głupiego czy niedorzecznego, nie o to chodzi. Reporter/podróżnik nie powinien (przynajmniej w sposób pejoratywny) przekładać jednego systemu nad drugi czy w sposób dobitny wartościować. Podejrzewam, że jakby jakiś antropolog naśmiewał się z Bozi i mówił, że np. Inkowie mieli bardziej sensowne w jego mniemaniu wierzenia to też byś się źle poczuł.
@przemyslany_nick: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Btw polecam poczytać "Heban" Kapuścińskiego jeśli chodzi o takie kurioza wśród Afrykańczyków. Niemniej uważam, że status badacza/podróżnika zobowiązuje zarówno do szacunku (z odpowiednim dystansem oczywiście), jak i obiektywizmu. Pewnie, że można pośmieszkować, ale w pewnych granicach.