Wpis z mikrobloga

Nie mam pojęcia co robić, różowa od roku pracuje w mniejszej firmie gdzie od samego początku podbija do niej jeden "kierownik". Tak jak na początku było to stosunkowo delikatne czyli zagadywanie na przerwie czy zapraszanie na kolacje, tak z czasem zaczął się mocno rozkręcać. Różowa oczywiście poinformowała go, ze nie jest zainteresowana bo już z kimś jest, ale do chłopa najwidoczniej to nie dociera bo co jakiś czas znowu probuje. Raz na integracji jak już był lekko podpity, zaczal do niej gadać żeby mnie dla niego zostawiła, bo jestem nieudacznikiem a on jej może zapewnić znacznie lepsze życie. Po tej sytuacji poszła na rozmowę do właściciela, który chyba z nim porozmawiał bo na jakiś czas się uspokoił.
Natomiast to co się wczoraj odwaliło to już nie mam pytań, chłop chyba wyciągnął jej adres korespondencyjny z dokumentów i wysłał jakiś bukiet kwiatów, nie wiedział ze ona tam nie mieszka i bukiet odebrała jej matka. Jestem już na granicy żeby po prostu podjechać pod firmę i z nim to bezpośrednio wyjaśnić ewentualnie obić mu mordę bo już przegina, ale tez nie chce robić różowej syfu w firmie...
Jakas totalna abstrakcja
#pracbaza #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
KarmelowyJeremiasz - Nie mam pojęcia co robić, różowa od roku pracuje w mniejszej fir...

źródło: IMG_3917

Pobierz
  • 177
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@KarmelowyJeremiasz: pewnie bait, ale od razu do góry i do HR skoro wyciągnął adres z teczki pracownika.

Ja kilka lat temu miałem podobną sytuację. Pojechałem do pracy i przy pracownikach go zgasiłem. Potem już był spokój, a w końcu żona i tak zmieniała pracę.
  • Odpowiedz
  • 1460
@telemach20: Na pewno nie decyduj się na 'obicie mordy'.

Lepiej napisać email / list do właściciela czy przełożonego tego kierownika i opisać dokładnie sytuację - tutaj zaznacz, że różowa od zawsze odbiera te podchody jako molestowanie, i że już nie czuje się bezpiecznie w miejscu pracy.

Zróbcie też zgłoszenie na Policję, bo nie wiecie czy to nie jest jakiś świr, i kierownik będzie już miał notatkę jako potencjalny świr.

Jednocześnie różowa
  • Odpowiedz
@KarmelowyJeremiasz współczuję sytuacji :/ to jakiś psychol... namówić dziewczynę, żeby jeszcze raz poszła z tym do dyrektora albo kogokolwiek wyżej nad tym kierownikiem. Niech zbiera dowody, pokaże smsy, jeśli jakieś ma, zdjęcie tych kwiatów itp.

A od drugiej strony paplałabym o tej sytuacji na lewo i prawo po wszystkich koleżankach z pracy i kolegach zresztą też, wraz z dobitnym komentarzem że mi się to nie podoba. Społeczny ostracyzm może pomoże w uspokojenie
  • Odpowiedz