Wpis z mikrobloga

#trapimnietooddawna #terapia #psychologia

W jaki sposób terapie mają ludziom pomagać? Czytam sobie wpis z gorących, że chłop na wizycie dowiedział się, że jego problemy wzięły się z takiego, a nie innego dzieciństwa.

W jaki sposób ta świadomość mi pomoże? Przecież te wszystkie odpowiedzi na pytania "skąd/dlaczego?" nie są zbyt odkrywcze. Odrobina świadomości i człowiek sobie z tego zdaje sprawę. Schody zaczynają się dopiero od pytania "co dalej?".

Pierwsza sytuacja, która przychodzi mi do głowy, żeby dać jakiś przykład, jest taka -> Jestem, nie wiem, np. nieśmiały. Terapeutka mi powie, że to przez traktowanie mnie przez matkę/babkę/wujka czy kogoś tam innego. No i ok, ludzie nieśmiali zdają sobie z tego sprawę. Może przekonać kogoś, żeby przestał być nieśmiały, a nie tylko maskował to jakoś? Jeżeli nawet całkiem, to ktoś musi być podatny na takie sugestie. To nie jest tak, że psycholog weźmie #przegryw i zamienia go w #chadthundercock

Sam nie wiem, co o tym myśleć. Wydaje mi się to ciekawą kwestią.
  • 11
  • Odpowiedz
@inozytol: terapia to taka nowa moda, #!$%@? pomaga ale 99% dostaje do tego tez mocne tabletki a to juz #!$%@? zawsze pomaga xD i ludzie #!$%@? ze im terapia pomaga a tak na serio to sa nacpani i #!$%@? czuja i i maja #!$%@? stad sie czuja nieco lepiej
  • Odpowiedz
  • 0
@mmmmmmmmmmmmmm:

Mi bardziej chodzi o takie sytuacje, gdzie się coś "przepracowuje" rozmową.

Jest wystraszony przegryw i powie na terapii, że go matka biła, a ojciec chodził pijany. Psycholog mu powie "aaa, to przez to jesteś taki, jaki jesteś". Jednak taki przegryw ma tego świadomość zapewne. I też wie, że to nie jego wina i to "wychowanie" go dobija.

To co mu powie psycholog takiego, czego on sam nie wie?
  • Odpowiedz
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@inozytol:

Odrobina świadomości i człowiek sobie z tego zdaje sprawę. Schody zaczynają się dopiero od pytania "co dalej?".


Człowiek zdaje sobie sprawę, że jakiś jest, być może wydaje mu się, że zna winnego, ale to wcale nie oznacza, że to ta osoba jest winna i że ten człowiek rozumie jej winę. Bardzo często ludzie obwiniają kogoś zupełnie niewinnego, bo ktoś ich urobił, aby tak myśleli. Choćby dzieci rodziców po rozwodzie, gdzie
  • Odpowiedz
@inozytol: ja byłem w terapii ok 6 lat, więc się wypowiem. Mi terapia bardzo pomogła, a że chodziłem też na grupową, to jestem naocznym świadkiem, że pomaga też innym. Ocenić to można po tym, jak żyją teraz już po terapii. Jeżeli chodzi o Twój przykład z nieśmiałością, to terapia grupowa polega na tym, że mówisz/rozmawiasz praktycznie o wszystkim, jeżeli jesteś w stanie tam powiedzieć najtrudniejsze rzeczy, które wydarzyły i wydarzają się
  • Odpowiedz
W jaki sposób ta świadomość mi pomoże?


@inozytol: psychoterapia uczy cię przede wszystkim zadawać sobie pytania, które cię rozwijają i rozwijają twoje myślenie na temat innych ludzi. Jeżeli nie rozumiesz jak interakcja z drugim człowiekiem, który ma pewne predyspozycje i wiedzę ma Ci w tym pomóc to szczególnie takie doświadczenie mogło by Ci to wyjaśnić.
  • Odpowiedz
@inozytol: Przeciez w tej sytuacji to ty jestes najslabszym ogniwem. Bo nie wiesz tego czego niewiesz. Nie potrafisz sie na swoja przeszlosc popatrzyc obiektywnie i widzisz to zbyt płytko..

Jesli na terapi sie dowiesz ze to nie twoja wina ze taki jestes, tylko cie matka biła i ojciec byl zły, to juz masz powod do zmiany. Juz zaczynasz dostrzegac ze mozna powiedziec swiat byl ustawiony przeciwko tobie i inni mieli byc
  • Odpowiedz
taka nowa moda, że aż Zygmunt Freud, do którego ludzie przychodzili 100 lat temu na terapię wstał z grobu i potwierdza twój wpisik


@Castellano: może bardziej medyczny scam w przypadku chorób psychicznych, a wiemy to z ponad 100-letniej obserwacji i wyjaśnianiu przyczynowości
  • Odpowiedz