Wpis z mikrobloga

wizyta u dentysty odbyta, zombki ładnie wyczyszczone z kamienia, ale pani higienistka to na minus, zbyt miła, próbowała powiedzieć, że powinienem lepiej domywać zęby, ale tak mini mini żeby mnie nie urazić "ja wiem ja rozumiem bla bla", a powinna mnie od razu wziąć za łachy przygnieść do ściany ja bym wykrzyczał "C-CO ES #!$%@?" ale już z lekkim strachem i uległością w głosie potem jeden plaskacz w ryj, drugi na dokładkę "mówiłam ci #!$%@? ostatnio, że masz się przykładać do mycia zębów, a ty przychodzisz do mnie z takim kamieniem, że można by wybudować z tego nową inwestycję na złotowiejskiej?" potem jeszcze parę razy potrząsnąć, ja ze łzami w oczach "p-p-p-przepraszam to juz się nie p-p-p-powtórzy" później jeden wdech dwa i milutkim głosikiem "proszę zapraszam na fotel i otworzyć szeroko buzię"
  • 6
  • Odpowiedz