Wpis z mikrobloga

@munioman: No w tym pierwszym linku jest opracowanie na przykladzie Szwecji, ze bogatsi ludzie, maja troszke wyzszy TFR niz biedniejsi. Myslisz, ze na takim przykladzie mozna stwierdzic, ze niskie dochody to powod niskiej dzietnosci? Bo ja tak nie uwazam. W krajach rozwinietych poziom dzietnosci jest z reguly bardzo niski i wzrost dochodow tego problemu nie rozwiaze.

@Elf_Mithrilion
link

Powyzej masz korelacje TFR vs HDI.
  • Odpowiedz
@Odbolik: w pierwszym linku masz pokazane, że w rozwiniętym kraju ludzie rozmnażają jak mają odpowiedni majątek, dochody.
W mojej opinii tego typu badania właśnie pokazują, że jednak pieniądze mają znaczenie. Co z tego, że porównasz, że w Nigerii przy znacznie mniejszym dochodzie ludzie mają więcej dzieci, skoro tam mając ten konkretny dochód jesteś ustawiony jak na standardy nigeryjskie?
W rozwiniętym kraju żeby było cię stać na dach nad głową, przedszkole i
  • Odpowiedz
@munioman: I myslisz, ze jest mozliwe, aby poprzez wzrost dochodow wspolczynnik dzietnosci u nas wzrosl do 2,1? Moze rzeczywiscie wzrost bogactwa minimalnie podwyzsza TFR w rozwinietych krajach, ale glowna przyczyna niskiej dzietnosci nie jest bieda, zacofanie, czy niskie standardy mieszkaniowe.
Podaj mi przyklad kraju z podobnego do naszego kregu kulturowego, ktory spelnia opisane przez Ciebie warunki - jest rozwiniety, bogaty i dzietnosc wynosi powyzej progu 2,1.
  • Odpowiedz
@pastibox Młodzi ludzie w tych czasach mają inne priorytety i większe ambicje niż chowanie dzieciaków. W kraju, w którym ceny wszystkiego są na takim poziomie, to trzeba nieźle mieć nawalone w bani żeby pchać się w dzieci zarabiając marne pieniądze. Obecnie liczy się bardziej kariera niż kiedyś, a osoby które myślały już tak od startu, że bycie zarobionym jest na pierwszym miejscu, tym bardziej tak uważają w obecnych warunkach. Mówiąc o większych
  • Odpowiedz
Podaj mi przyklad kraju z podobnego do naszego kregu kulturowego, ktory spelnia opisane przez Ciebie warunki - jest rozwiniety, bogaty i dzietnosc wynosi powyzej progu 2,1.


@Odbolik: my nie jesteśmy bogaci. Czechom udało się podbić do 1,8, działało do czasu covida i inflacji. Piramida potrzeb masłowa jest znana od dawna, zanim ludzie wezmą się za prokreację potrzebują mieć poczucie bezpieczeństwa
https://obserwatorgospodarczy.pl/2023/07/16/czeski-cud-demograficzny-sie-skonczyl-dzietnosc-w-czechach-zanurkowala/
  • Odpowiedz
Normalnie powinny spadać, bo w ogromnej mierze te ceny są nakręcane popytem inwestycyjnym, a nie realnymi potrzebami mieszkaniowymi. Gdyby inwestorzy w końcu zrozumieli, że Polska demograficznie wymiera, grozi nam wojna i generalnie inwestowanie w tym kraju w mieszkania to mega głupota, to by ceny spokojnie spadły o kilkadziesiąt %.


@CzaryMarek: no tak, wszyscy są kretynami, tylko ty geniusz z wykopu odkryłeś prawdę xddd
  • Odpowiedz
@TurboDynamo: Nie, to jest to samo co z BTC, wiadomo, że spadnie ale każdy myśli, że zdąży sprzedać na górce, bo jest sprytniejszy od wszystkich i ci geniusze uważają, że jeszcze daleko do górki, a realnie to już by spadły, jakby nie BK2% i teraz BK0%.
  • Odpowiedz