Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
w żadnym wypadku nie idź do lekarza psychiatry, ja poszłam i moje życie jest zmarnowane - SSRI czyli proszki na depresje powoduja zmianę chemii mózgu - ja dostałam neuroleptyki i antydepresyjne - moje życie to koszmar teraz- zablokowane emocje , nie odczuwam żadnej miłości , satysfakcji - indukowana lekami anhedonia bezsenność zupełna z 10 h kiedyś do 4 h teraz , akatyzja ( przymus ciągłego chodzenia) , wejść na stronę Cured ro death i zobacz jak ludzie cierpią po antydepresyjnych lekach , o tym się nie mówi ale cześć osób dostaje okropnych skutków ubocznych, które nie mijają po odstawieniu - ja jestem 5 miesięcy bez lekarstw i niewyobrazlanie cierpię - bo tortura jest niewyobrażalna , tutaj na grupie antypsychiatry tez znajdziesz ludzi co niewyobrażalnie ciepia Po lekach od psychiatry, ja ci radzę zmienić dietę - sprawdzić wit d3, omega 3 , depresja często jest powodem złej diety ,w razie czego włączyć antydepresyjne ale ziołowe - działają świetnie ale z opóźnieniem ponieważ są naturalne czyli po miesiącu
#depresja #psychiatria #nauka #pytanie #nootropy



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 37
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: widać, żeś troll, bo piszesz te wysrywy z anonima, dobrze przypisane leki działają cuda, więc osobiście polecam jednak spróbować, a nie wierzyć takim imbecylom jak autor tego gównotekstu.
  • Odpowiedz
P.S. Psychiatria to nie tylko leki i leczenie depresji. Psychiatra to ktoś kto w trakcie rozmowy z pacjentem może dopatrzyć się tego co psycholog czy terapeuta w szkole u Ciebie pominął. Więc jeśli ma ktoś kłopoty w relacjach z ludźmi czy jest "przegryw" - nie zawsze ma to związek z załamaniem, depresją.

Pewne rzeczy np. rozwojowe wręcz W OGÓLE nie opierają się na farmakologii - lecz na rozmowie, doradzaniu, szukaniu tego co
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: O neuroleptykach się nie wypowiem, bo nie miałem tej przyjemności jeszcze, ale to o SSRI to kompletna bzdura. Te leki ratują życie, niestety w Polsce psychiatria leży i kwiczy, ale jakie mamy inne wyjście? Lekarza i leki zawsze można zmienić, są dobrzy lekarze. Co innego można zrobić? Kieruję to do osób co znają prawdziwą depresję a nie do takich co im smutno od tygodnia bo pogoda kiepska i na egzaminie
  • Odpowiedz
#!$%@?


@straszny_cham: żadne #!$%@?. Na antydepresantach ciągle mam pobudzenie psychoruchowe (akatyzja / agitacja) i miałem myśli samobójcze (mimo, że przed farmakoterapią nigdy nie miałem myśli samobójczych).
  • Odpowiedz
widać, żeś troll, bo piszesz te wysrywy z anonima, dobrze przypisane leki działają cuda, więc osobiście polecam jednak spróbować, a nie wierzyć takim imbecylom jak autor tego gównotekstu.


@Loskamilos1: komu działają świetnie, temu działają. U mnie antydepresanty są do dupy. Powodują ciągłe pobudzenie psychoruchowe (akatyzja / agitacja) i myśli samobójcze.
  • Odpowiedz
ale to o SSRI to kompletna bzdura. Te leki ratują życie,


@sirodus: tak ratują życie, że więcej osób popełnia samobójstwo przyjmując antydepresanty, niż osoby przyjmujące placebo. Super leki na myśli samobójcze :/

Albo poszedł do konowała co masowo przepisuje neuroleptyki bez powodu i teraz mu emocje spłaszczyło, no #!$%@? tak te leki działają i o to chodzi, dla chorego to efekt porżądany, żeby nie skoczyć z okna pod wpływem impulsu np.
  • Odpowiedz
zablokowane emocje , nie odczuwam żadnej miłości , satysfakcji - indukowana lekami anhedonia


@mirko_anonim: typowy skutek uboczny serotoninowych antydepresantów ¯\(ツ)/¯

akatyzja ( przymus ciągłego chodzenia)


A jak myślisz, masz to od antydepresantów czy neuroleptyków?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nie ma co czytać takich forów, gdzie ludzie opisują swoje objawy, bo jak się jest tak podatnym na sugestie, to będzie sie doszukiwać ich w sobie - samospełniająca się przepowiednia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ja #!$%@?ę co za bullshit serio xd nawet jak masz skutki uboczne to po czasie wszystko mija. Depresja to jest biologiczna choroba mózgu, a nie mało ryb w diecie. Ziołowe antydepresanty to pic na wodę, a prawdziwe też działają po miesiącu.
  • Odpowiedz
@ziomus0812 Na neuroleptykach się nie znam bo ich nie brałem, ale z tego co czytam właśnie taki jest ich efekt. Po SSRI również to występuje, jednak po odstawieniu zawsze mija. Z tymi samobójstwami to totalna bzdura na którą nie ma żadnych dowodów, faktem jest jednak, że czasami osoby po rozpoczęciu leczenia popełniają samobójstwo, jednak wynika to z czegoś innego. Osoba w bardzo ciężkiej depresji nie ma nawet siły by sobie coś zrobić,
  • Odpowiedz
Z tymi samobójstwami to totalna bzdura na którą nie ma żadnych dowodów


@sirodus: to jest po prostu statystyka. Młode osoby poniżej 25 roku życia częściej popełniają samobójstwa przyjmując antydepresanty niż osoby przyjmujące placebo. Co ciekawe osoby w wieku podeszłym powyżej 65 roku życia rzadziej popełniają samobójstwa przyjmując antydepresanty niż osoby przyjmujące placebo.

faktem jest jednak, że czasami osoby po rozpoczęciu leczenia popełniają samobójstwo, jednak wynika to z czegoś innego. Osoba w
  • Odpowiedz
ja #!$%@?ę co za bullshit serio xd nawet jak masz skutki uboczne to po czasie wszystko mija. Depresja to jest biologiczna choroba mózgu, a nie mało ryb w diecie. Ziołowe antydepresanty to pic na wodę, a prawdziwe też działają po miesiącu.


@demimka: nie wszystko mija. Przyjmują paroksetynę latami, a skutek uboczny - pobudzenie psychoruchowe (akatyzja / agitacja) mam cały czas.

Dziurawiec to ziołowy antydepresant i nie jest to żaden pic na
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: szkoda, że tak wszyscy jadą po OPie () A tak naprawdę jest przykładem osoby, której antydepresanty nie pomagają. A takich osób wcale nie jest mało. Szacuje się, że nawet 30% osób leczonych na depresję jest lekooporna. Ale przyjdą wykopki, bo oni wiedzą lepiej, bo im antydepresanty pomogły i zwyzywają taką osobę.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Zgadzam się, że odstawianie antydepresantów jest dość trudne, bo nawet jak naprawdę powoli z tego schodzisz, to mi osobiście dopiero po jakiś 6 miesiącach się wszystko samo wyregulowało tak, jak powinno. Tyle, że uważam, że na tamten moment były mi potrzebne, bo nie zauważyłam, żeby dobra dieta i witamina D (bo kwasy omega są w żywności i nie ma sensu ich brać jak dieta jest ok) pomagały na to, że
  • Odpowiedz
@ziomus0812 "Nastrój się poprawia i dlatego postanawia się zabić? Ciekawe“ Może nie precyzyjnie się wyraziłem. Nie tyle co się poprawia co po prostu człowiek dostaje zastrzyk energii, że np. może wstać z łóżka i zrealizować te myśli które miał już wcześniej, pamiętaj że mówimy tutaj o na prawdę ciężkiej depresji, takiej w której nawet nie masz siły żeby się zabić, samobójstwo to nie jest taka prostasprawa, trzeba to zaplanować, wybrać metodę, przygotować
  • Odpowiedz