Wpis z mikrobloga

Taki kazus: mamy małżeństwo, które posiada jedno dziecko.
1. Jeśli jedno z małżonków zginie w wypadku jednocześnie wraz z dzieckiem to drugi małżonek dziedziczy całość po dziecku i połowę po małżonku a drugą połowę rodzice/rodzenstwo zmarłego małżonka.
2. Jeden z małżonków wraz z dzieckiem mają wypadek. W wypadku umiera małżonek a na drugi dzień dziecko. W takim przypadku po małżonku dziedziczy drugi małżonek i dziecko a następnie po śmierci dziecka całość idzie do małżonka?

#prawo #kiciochpyta
  • 9
  • 0
@CzaikaRuchaika: Ale jak nie mają dzieci to połowę. A przy jednoczesnej śmierci dziecka i małżonka sąd raczej uzna, że małżeństwo dzieci nie miało.
„W braku zstępnych spadkodawcy powołani są do spadku z ustawy jego małżonek i rodzice.”

Ale mam pewność tylko tak na 99% i dlatego zapytałem
  • 0
@sphinxxx: No tak, ale dziecko może umrzeć przed rodzicami. Jak ma to miejsce „wyraźnie” wcześniej to na pewno uznaje się małżeństwo za bezdzietne ale nie wiem jak ma to się do jednoczesne śmierci np w wypadku
A przy jednoczesnej śmierci dziecka i małżonka sąd raczej uzna, że małżeństwo dzieci nie miało.


@Nobody32: Nie no, niby na jakiej podstawie? To, że spadkobierca zmarł, to nie znaczy, że go nie było.

„W braku zstępnych spadkodawcy powołani są do spadku z ustawy jego małżonek i rodzice.”


Wszystkich zstępnych. Jeśli zostaje choć jeden - to on dziedziczy wszystko.

W momencie narodzin dziecka zmienia się linia dziedziczenia małżonka, dziecko staje się spadkobiercą
  • 0
@sphinxxx: Na pewno?
Bo znalazłem coś takiego: Orzecznictwo stoi jednak na stanowisku, że „brak zstępnych” nie oznacza wyłącznie sytuacji, gdy spadkodawca dzieci nie miał, lecz również wtedy, gdy potomstwo w świetle prawa traktowane jest jakby nie dożyło otwarcia spadku. Jak podniósł Sąd Najwyższy w postanowieniu z 20 kwietnia 1972 roku (sygn. akt: III CRN 19/72): „określenie ‘brak zstępnych spadkodawcy’ użyte w art. 932 § 1 KC można rozumieć nie tylko jako
@Nobody32: Tak to jest jak nie mamy systemu precedensowego, każdy robi po swojemu, dlatego prawnicy w Polsce mają się całkiem dobrze ;)

Faktycznie takie postanowienie istnieje, ale zbyt mało mam do czynienia aktualnie z tak skrajnymi (i tragicznymi) sprawami, więc nie powiem ci jaki jest aktualnie trend orzeczniczy w takich sprawach. Aczkolwiek mec. Pilarski, który przywołał w internecie ten kazus, też w mojej ocenie zbytnim autorytetem nie jest, bo zajmuje się